Testament matki
Kiedy nadejdzie dzień ostatni,
gdzieś na granicy doczesności,
wyruszę TAM (?), choć to nie łatwe,
poza gorączkę namiętności.
Odejdę w przestrzeń niewidzialną,
mgłą bezszelestną się rozpłynę,
zostawię pamięć nienachalną
i moje wieczne motto synom:
Życie jest pieśnią bez refrenu,
bez prób, orkiestry, dyrygenta,
każdy ją śpiewa po swojemu.
Dobrych solistów świat pamięta.
autor
halla
Dodano: 2016-02-07 11:22:46
Ten wiersz przeczytano 820 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Piękny i wzruszający, pozdrawiam wieczorową porą.
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Podoba mi się:)
Ładny wiersz, z bardzo zacną puentą:)
Miłej niedzieli życzę:)
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Ciepło na duszy, gdy
się wie, że ktoś podziela moje motto.
I słowo do leskie: śpiewam bez dyrygenta.
Pozdrawiam wszystkich.
Bardzo mi się podoba motto.
...Życie jest pieśnią bez refrenu,
bez prób, orkiestry, dyrygenta,
każdy ją śpiewa po swojemu.
Dobrych solistów świat pamięta... to jest pięknie!
mądre słowa, które doskonale się czyta :-)
rozmawiam z ludzmi i wiem, że znają imię co najwyżej
swego pradziadka jak i z widzenia i na tym kończy się
pamięć dla tych, którzy pokładają nadzieję w
człowieku. Natomiast Ci, którzy pokładają nadzieję w
Bogu Jehowie (Biblii)nigdy nie będą zapomniani a
ponadto nie przestaną istnieć na zawsze. Czy wierzysz
w to ?
bardzo ciekawe warto przeczytac pozdrawiam
Ciekawie.