The job (limeryk przedłużony)
- Latasz z kwiatka na kwiatek, słodką rosę
strącasz.
Przytul się do mnie duszko.
- Mam iść z tobą do łóżka?
Nie gejem żeś? Pyłek zlizujesz z kwietnych
prąci.
- No coś ty, to tylko praca.
- A mnie już swędzi.
- A ja biorę pieniądze.
- Ale chyba rozumiesz moje żądze?
Tu wybuchła placzem.
- Dobrze zapłacę.
- Aa, w takim razie pięć paczek.
J.E.S.
_________________
autor
beorn
Dodano: 2015-10-19 14:49:27
Ten wiersz przeczytano 1728 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
A do kółka różańcowego nie należę, kto by przyjął
czarownicę:-) no mam nadzieję, że poprawiłam Ci
nastrój, chociaż z tą czarownicą nie żartuję:-)
mnie też się podoba:)i nie gadaj takich głupot jaki
trędowaty...
* o rany...sorki Jurek...trędowatego:-)
No i się zdziwisz, ale i ja przeczytałam. Nie uważam
Cię za trędowatą i nigdy bym nie śmiała uważać! Masz
swój styl i wielką moc w przekazach. Nie potrafię
rozbierać wierszy, bo sama jestem prostą jak
konstrukcja cepa grafomanką, trochę pokręconą i
szaloną...ale zawsze lubiłam Twoje wiersze i ciebie,
chyba o tym wiesz!
He he, obawam się, miła Halinko, że tylko Tobie się
podoba.
Albo może kółko rózańcowe obawia się mieć do czynienia
z trędowatym?
No, w każdym bądź razie, napiętnowanym w jakimś
intymnym miejscu liczbą 666.
Osobiście uważam, że mogłaby się tam zmieścić dużo
większa liczba szóstek.
Zwróć uwagę na tytuł.
Bardzo dwuznaczny, o ile pomieszać "babelowo" języki.
Choćby angielski z polskim i rosyjskim.
Sorry, za ten rodzaj poezji, który nazywam radosną
twórczością, choć broń, Panie Boże, nie grafomanią.
Teraz usuną mi autokomentarz za wzywanie Imienia
Pańskiego nadaremno.
Jurek
ŚWIETNY!!!
Bardzo na TAK:)
pozdrawiam serdecznie:)