tik tak
endoskop z nierdzewnej stali delikatnie chłodzi podrażniony przełyk ostatnia dzisiaj pora karmienia już nie mogę się doczekać gorącego kamienia sytości serce czka podrywając cały organizm widowiskowym tik tak tik tak spokój zakłóca tylko wszechobecny zapach duszonej cebuli cierpliwie czekającej na zwyrodniałe podroby tik tak tik tak jeszcze jedno karmienie tik tak tik
autor
copelza
Dodano: 2011-03-25 16:02:26
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Przejmujący obraz i w dodatku z zapachem.
Tez glos zostawilam.Namiastka.