Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

tik-tak tik-tak

nie można nie pisać nawet trzeba... kij w mrowisko?


gdyby tak nie chcę gdybać
kolejny raz dusi mnie bycie
w niebycie
każdy tak ma w swoim dzisiaj
bańka prysła niesie wiatr myśli
w domysłach

roztrzaskały skały tysiące dni
te niewykorzystane dla bliskich
kołysanki liści
serca twarde twarze w maskach
dokąd idziesz człowieku mały
niedowiarku

ciasna brama tuż tuż drży serce
to już koniec drogi wędrowcze
opadł kurz
wszystko i cokolwiek ma smak
nie-strawialnej huśtawki tutaj
upadniesz powstań

jesienni do piachu miejsce dla
silniejszych wesprzeć otuliną
jeszcze większej nie-miłości

wszechogarniająca beztroska krzyczy
nie ma WIRUSA to bańka bajka
palcem pisana na...


bez-świadomości ku uciesze gapiów

autor

mala.duza

Dodano: 2020-05-16 02:36:28
Ten wiersz przeczytano 1284 razy
Oddanych głosów: 41
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (44)

Halszka M Halszka M

Bardzo mądrze z dobrym przekazem.
Piszesz pięknie moja imienniczko. Tafia do mnie Twój
styl,sposób myślenia wyrażony w wierszach. Żałuję, że
dopiero teraz odkryłam Twoją twórczość. Będę do niej
wracać. Jest prawdziwa, szczera, głęboka. Pozdrawiam
serdecznie i życzę wszystkiego co dobre i piękne.
Halina

Isana Isana

Każde pokolenie ma swoją bombę,
która tika do momentu je wybuchu.
Jak sobie z tym poradzimy, czas pokaże. Wierzę, w
dobre jutro.
Dobry przekaz wiersza.
Pozdrawiam serdecznie

Grusana Grusana

Ciekawa wizja, przeczytałam z zainteresowaniem.

Iris& Iris&

Co by nie było to mamy bombę biologiczną...
Miłego popołudnia:)

_wena_ _wena_

Podpisuję się pod komentarzem Ankhnike.
Miłej niedzieli życzę :)

Ankhnike Ankhnike

Z drugiej strony jest to czas będący sprawdzianem dla
nas, jak to wszystko przejdziemy względem drugiego
człowieka; pozdrawiam serdecznie.

Ankhnike Ankhnike

Społeczeństwo żyje niejako w zawieszeniu. Częściowo
jest to msz spowodowane tym, że ten wirus jest nowy i
niewiele ludzi miało z nim kontakt (Z tym jak chorzy
go przechodzą) z pierwszej ręki i się po prostu nie
wie jak takie zarażenie będzie u nas przebiegało.
Chyba każdy przechodził kiedyś grypę więc jak usłyszy,
że jest sezon grypowy to wie czego się spodziewać w
razie gdy ją złapie, a ten wirus jest czymś nowym...
Informacje w mediach również są sprzeczne co dokłada
jeszcze tej niepewności.

@Najka@ @Najka@

Dzisiaj to już nie wiadomo komu wierzyć...jeden mówi
to, drugi co innego i w sprawie wirusa pogubić się
można...pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Aaaa... Zacząłem czytać i qrcze, myślę sobie - przeca
znam :-) Oczywiście byłem tutaj w poprzednim
wcieleniu, jako Bort pewnie :-)

Ale co tam, wiersz świetny, więc zawsze z
przyjemnością :-)

Pozdrawia serdecznie, dobrej nocy :-)

mala.duza mala.duza

..wandaw - właśnie o tej beztrosce napisałam
delikatnieeeeeeeeeeee ludzie se mają za nic to co mamy
obok siebie

mala.duza mala.duza

..na kopalni Jankowice pracuje kilku z rodziny
górników jeden wylądował na kwarantannie drugi zięć
trzeci raz ma robione badania...to z pierwszej linii
wiadomości a na górników hurra ... w mini korytarzach
po 40chłopa w windzie to jak ma być?... haki na
ubrania czyste i brudne na łańcuchach jedne obok
drugich ..w takich warunkach normalne jest że wirus se
jak wsza skacze ..........

mala.duza mala.duza

wandaw - gdzie nie idziesz a wychodzę raczej rzadko
ostatnio na pogrzeby czuję się niekomfortowo gdy
wmawiają mi -co ty wiesz jest tak a tak - to tylko
odmiana grypy np.więcej umiera na raka ... nadmuchują
manipulują CI tam na stołkach POLITYKA .... wczoraj
byłam na pogrzebie i co? cała rodzina zmarłego bez
masek bo to paranoja wymysł będziemy chorowali od tych
maseczek prędzej niż od wirusa... gdzie ja żyję już
nie wiem ...

wandaw wandaw

Nie byłabym tak do końca przekonana ze ten wirus to
tylko bańka mydlana
Moje koleżanki walcząz koronawirusem na pierwszej lini
frontu więc mam na ten temat inne wiadomości
Kazdego dnia dziekuję Bogu ze jeszcze jeden raz mnie
ominął Co będzie jutro tego nie wiem
Owszem czuję się zmęczona wszystkimi nakazami i
zakazami, niemniej jednak są one konieczne.
Specyfika tego wirusa wymaga tego by jednak uważać W
polsce jak i na całym świecie żaden szpital nie
posiada dostatecznej ilości respiratorow, leków by
mógł wszystkich przyjąć i leczyć
To temat rzeka Jak na dłoni było to widoczne we
włoszech, Hiszpanie itd ile ludzi zmarło Często
dokonywano selekcji kto ma pierwszeństwo w przyjęciu
na odział
Pozdrawiam w zadumie :(

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ciekawy wiersz, temat wirusa opisany bardzo poetycko.
Nie wszyscy przecież muszą zgadzać się z wydźwiękiem.
W/g mnie wirus trochę rozdmuchany za mocno.
Serdecznie pozdrawiam
;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »