Time machine
Klamrą spiąć wszystkie szczęśliwe chwile
Nanizać jak paciorki kolorowe na sznurek
W siatkę zapomnienia schwytać czarne
motyle
Zamknąć w wehikule czasu dni ponure
Wysłać w przestrzeń pustą smutku godziny
W piasek pustyni wsączyć łez diamenty
Wskazówkami zegara ustawić narodziny
Te uczuć początku zaznaczyć momenty
Cofnąć czas do beztroskich minut
leniwych
Odpamiętać radość dzielenia się
uśmiechem
Odczarować wyroki demonów złośliwych
Żeby wróciło szczęście podwojone echem
Gdybym taką moc sprawczą miała, wiara w przyszłość by się nie zachwiała
Komentarze (15)
Ja też bym chciał mieć taką siłę... Piękny wiersz, a
jagodzianki można zjeść z mleczkiem... smaczne
bułeczki... nie przejmuj się... Ja też nie lubię
złośliwców - czytelników... Mam też kilku takich
"fanów"...
Zwykle tego nie robię, bo niewiele sobie robię ze
złośliwych anonimów osób bez aktywnego konta. Droga
jagodzianko (dotąd zwracałam się tak do
zaprzyjaźnionej Jagody, która nigdy nie zniżyłaby się
do takiego poziomu), widzę, że jedyny Twój cel to
latać po beju i znaczyć swoją drogę słownymi
odchodami, a ponieważ "zaszczyciłaś" i mnie, to
odsyłam z odpowiedzią na mój profil. Panienka
Kwestią sporną myślę jest intencja podmiotu. Prawdziwe
życie, to właśnie takie z chwilami szczęścia i
czarnymi motylami, dać im radę, nie podać się, to jest
ważne i w końcu jak rozpoznać dobre od złych chwil,
gdy tylko dobre by były i monotonnie by było. Wiersz
ciekawy w treści pobudzający do przemyśleń.
Pozdrawiam.
A panienka o średniówce
słyszała?http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Metryk
a_i_wersyfikacja
Machina czasu ruszyła i cofnąć się jej nie da, żadne
odczynianie złych uroków tu nie pomoże, trzeba z
uśmiechem stawić czoła demonom złośliwości. Radość
życia zwycięży.
Maszyna szasu nie jest czula na wdzieki i nie slucha
mechanikow reki.
Bardzo dobry wiersz. Napisany lekkim piórem, w ciekawy
sposób. Najbardziej podobają mi się metafory jakie
stosujesz. Pozdrawiam.
pięknie! jestem zachwycona - zwyczajnie po ludzku
podoba mi się.
Odczarować niczego się nie da, gdy bieda.
czasami by się chciało, lecz niestety się nie da. ot
życie.
Smutek wraca czasami... z przestrzeni
Ech, gdyby tak można było poruszać się swobodnie w
czwartym wymiarze...Pewnie każdy by chciał!
To normalne ze człowiek chce zatrzymać tylko to co
dobre i daje szczęscie, ale życie na to nie pozwala.
Oby szczęście powróciło podwojone echem...ciekay,
ładnie i zgrabnie napisany wiersz. Bardzo mi sie
podoba.
Spoko - będziesz to miała ,w pewnym wieku - dementia
precox.
toż to prawie jak odprawianie egzorcyzmów ;) , ale
każdy sposób jest dobry jeśli tylko przynosi skutek i
każdego bedziemy sie chwytać jesli tkwi w nim choć
źdźbło nadziei - własnie na co...? na odrobine
nadziei...