Tkając czas
Gdy nieprzespana noc tysięczna
Strzepnie kurzawę marzeń złudnych
Gdy egzystencja moja nędzna
Zaplącze się wśród dni tak nudnych
Kim będę, dokąd mnie zabierze
Dni potok, rwący razem z życiem
Czy da mym troskom się uleżeć
I spłonąć z nimi w swym uchwycie
Czy wciąż nadzieję podsycając
Śmiał będzie się z niepewnych kroków
Drzwi wciąż przede mną zamykając
Tkając wspomnienia z mar obłoku
autor
Stell
Dodano: 2010-01-25 00:01:33
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
ładne metafory...kurzawa marzeń,potok dni,wspomnienia
z mar...wiersz bliski mi o tyle,że dobrze wiem co
znaczy nieprzespana noc
Przeczytałam z wielką przyjemnością, już zatęskniłam
za Wami...
Czas wracać!
to kim będę czy jestem w dużej mierze zależy od nas
samych...zawsze należy się starać iść dobrą drogą
Widzę, że gobelin utkany ze wspomnień, nie będzie zbyt
piękny. Może ten utkany z przyszłości okaże się
weselszy, oby :)
Również z przyjemnością przeczytałem ten wiersz, czuje
w nim świeży powiew sztuki.Pozdrawiam+
Zycie jest sztuką teatralną, w którym odgrywamy główną
rolę...Ujmujący wiersz pełen nadziei...pozdrawiam :)
Kim będę pytanie zadane tylko taki jak marzenia moje
zrealizowane Wiersz dobry wartościowy o uciekającym
czasie Pozdrawiam:)
Z przyjemnością przeczytałem kawałek dobrej poezji na
dobranoc:)..Szkoda tylko,że smutnej:(..Piątalek:)..M.
Trudno zgadnąć co będzie jutro a co przyniesie
przyszłość to już zagadka tylko zegar niezmiennie tyka
.:)