Tłumiona agresja
Siedzę skulony w sobie,
chciałbym wreszcie powstać!
cały się trzęsę,
czy to zimno?
lecz rozpala jak wulkan,
wdziera sie pod ubranie,
zawładneło moim ciałem,
NIE, NIE, NIEeee!
Nie moge się opanować,
złość rozsadza mnie,
każda komórka aż wyje,
to nie jest ból,
ale serce jakby wyrwane,
ruszać sie nie mogę!
Choćbym krzyczał szaleńczo,
żadne ucho słowa nie dosięgnie,
wściekłosc wgryza się we mnie,
mięśnie napięte jak stal,
zaraz rozerwie mnie!
nagła pustka, opadam z sił,
pochylam głowę przed smutkiem
czy to koniec mej walki?
NIE!
Komentarze (2)
Dziękuję za głos, dobrze jest wiedzieć że komuś się
podoba moja twórczość:)
Bardzo dobry wiersz ....emocjonalny ,,,,walcz
..pozdrawiam i witam na beju :):):)