W tłusty czwartek
Lukrowane baletnice
maszerują aż spódnice
niczym skrzydła u motylka
(tak furkocze pączków kilka)
Na oleju w środku garnka
tańczy już kolejna parka
a przy babci tuż czekają
Mateuszek razem z Kają
Na pączusie patrzą dzieci
ślinka im po brodzie leci
jeszcze chwilkę niech ostygną
z prawdziwie mistrzowską miną
babcia wnukom swym tłumaczy
uczy je tak wielu znaczeń
bo to przecież babci rola
gra ją dobrze nie od wczoraj.
autor
mariat
Dodano: 2021-02-22 17:15:04
Ten wiersz przeczytano 5273 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
Witaj...ładny pachnący lukrem wiersz jeszcze czuję
smak czwartkowych pączków...nie piekę tylko kupuję a
moja babcia piekła chleb...pozdrawiam serdecznie.
Ja już swoje pączki zjadłam.
A w III zwrotce przeczytało mi się:
Na pączusie patrzą dzieci
ślinka już po brodzie leci
jeszcze chwilkę niech ostygną
to z prawdziwą mistrza miną
...
Wybacz Mario, ja tak po babcinemu wierszoklecę.
Pozdrawiam
Coś spóźniłaś się z tym Tłustym Czwartkiem Mario. Ale
wiersz fajny. Podoba mi się wspólne 'pączkowanie'.
Pozdrawiam.
Z podobaniem czytam, też pamiętam swoje babcie jak
smażyły pączki, piekły chleb i ciasta, a wszystko było
takie smaczne aż ślinka ciekła, pozdrawiam ciepło,
miłego wieczoru.
Babcine pączki najlepsze...
Pozdrawiam cieplutko Marysiu:)
Och pamiętam te czasy kiedy jako dziecko stałem przy
babci i niecierpliwy patrzyłem jak przygotowuje
pączki. Te pączki były najsmaczniejsze na świecie:) Te
wspomnienia pozostaną ze mną na zawsze.
Teraz kiedy jestem już dziadkiem, pączków nie piekę
ale mój wnuk mówi, że gotuję najlepszy na świecie
rosół:)
Pozdrawiam:)
Marek
Taka piękna to rola babci :)
Pozdrawiam serdecznie ...babcią jestem pełną gębą :)
wcale się nie dziwię, że ślinka cieknie wnusiom na
swojskie babci pączki (kreple po śląsku)
Brawo dla Babci niech wnuki podpatrują i też się uczą
pozdrawiam:)
Brawa dla babci. Doceniam wiersz i starania dla
wnucząt. To prawdziwa misja. Serdeczności.