* (To będzie nasza ostatnia...
To będzie nasza ostatnia podróż
nie, nie na Marsa
nie jesteśmy do tego przygotowani
logistycznie
ani na rzymski Panteon na Marsowym Polu
choć to podobno znacznie bliżej
nie znamy tylu bogów ilu jest poświęcony
ten od wojny trochę z nami był
ten od miłości pomieszał nam zmysły
i ciała
bawili się z nami w różne gry
pozostałych nie pamiętam
może nie warto
byli złodziejami, sprowadzali i kradli
plony
rzucali gradem, deszczem
burzyli oceany
pamiętam jak w nocy
wybiegłeś przez ściany
zwalił się dach, zniknęły schody
zawisłam w powietrzu
z jedną nogą nad
przepaścią
zamieniłam się w posąg
którego nie przestawia się
i który sam się nie ruszy
wróciłeś
z drabiną pod pachą
i ten jeden, spośród wszystkich
który dobrze nam się przyglądał
przy stole
aktach czułości
i we śnie
– Pluton
spotka się z nami
u celu tej podróży
https://www.youtube.com/watch?v=gq0KJcrYw3E

Marta Surowiecka




Komentarze (13)
Świetnie Marto
muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, doskonale,
przejrzyście poprowadzona myśl, brawo :-)
W codziennym życiu pojawia się wiele takich ostatnich
:)
Życiowy przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam.
Marek
kim jest tajemniczy Pluton? na pewno tajemnicą.
mam prawie bliźniaczy wiersz do Twojego. zajrzyj :):)
Martuś pięknie namalowany słowem obrazek;)pozdrawiam
cieplutko;)
Bardzo obrazowo.
Podobno jak się umiera, przed oczami przewija się
wszystko jak film. "Więcej grzechów nie pamiętam".
A przy tym tak lekko się czyta :)
z rozmachem i pięknie, acz smutno...muza adekwatna,
dodaje dramatycznego klimatu+:) pozdrawiam serdecznie
Bardzo...bardzo...ciekawy wiersz.Milego dnia :)
Ignotus ma moje poczucie humoru. :)
Dla mnie to życiorys w skrócie, traktujący o miłości i
o zakończeniu życia. Przeczytałem z przyjemnością. Nie
zapomnijcie wziąć po dwa obole ze sobą.
Pozdrawiam serdecznie Marto.
Samemu ciężko we dwoje również nie jest łatwo
pozdrawiam
życie we dwoje nie jest łatwe- potrafi nieźle
namieszać.
Miłość Plutoniczna...