To była ta, dziewczyna
Tak bardzo chciałbym Cię dotknąć
lecz ręce mam zimne i wietrzne
Proszę spójrz na mnie, bo czas
nauczyć się widzieć, otworzyć znów oczy
Przemów do mnie, bo pożre mnie, połknie
drapieżna ta cisza
Twoje białe ramiona
przeszywają moje chłopięce serce
Jeżeli masz jakiś krzyż, jakiś ból
tajemny
to rzuć go na mnie, to ciśnij nim we
mnie
a on mnie podniesie
Prawdziwie zimne, są moje ręce
więc pozwól całować ustami
wbite w trotuar stopy
Prawdziwie gorące są moje usta
"Lecz, nic - nie jest prawdziwe
w czym nie ma miłości
I nie ma miłości
gdy pozbawiona jest prawdy" (1)
Więc, jeśli odejdziesz teraz
zatrzasną się, zmiażdżą moje ramiona
A potem, spłonie Warszawa
spłoną trawniki, przystanki, knajpy
żar wchłonie place zabaw i skwery
jak wielka pochodnia
rozgorzeje Pałac Kultury i Nauki
nadlecą telewizje, helikoptery, samoloty
TVN 24 - będzie dawał na żywo
opowieść o nowej Hiroszimie
Jeżeli jednak spojrzysz na mnie
nauczę się widzieć w ogniu
w laserowy wodospad zamienię źrenice
Uratujesz to miasto
Uratujesz to miasto
I gdy będziesz ostrożnie
stawiała stopę za stopą
scałuję Twoje ślady z pogorzeliska
1. z Edyty Stein

Robert Rychły




Komentarze (12)
ach to Twoje miasto, wycierpi dla Ciebie, nie pierwszy
raz, dla prawdziwej miłości...
:)
Jestem pod wrażeniem niezwykłego przekazu i klimatu.
Od tytułu po puentę przesiąknięty miłością i
tęsknota..
Znakomity wiersz, z przestrzenią od autora aż po
uniwersalne rozważania. Wielu miało tę dziewczyną, z
którą chciało, ale nie wyszło, a pamięć została.
Pozdrawiam
Musi pokochać, bo inaczej (mimo wszystko) żal by mi
było Warszawy.
Niezwykła poezja, z wyjątkową puentą.
Twoich wierszy nie da się przeczytać ot tak. One
zmuszają do refleksji. Ten utwór traktujący o
głębokiej miłości jest według mnie trochę
emfatyczny.Ogrom w nim żarliwych wyznań,
próśb,tęsknoty. Ale przecież poezja jest sposobem na
wyrażenie przeżyć,uczuć.
To Twoje osobiste wyznanie zrobiło na mnie wrażenie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Urzeka mnie symbolika stóp...
Cóż - miłość rozgorzała wiele potrafi, z życia wiemy,
że i do morderstw dochodzi. Jak wirująca mina, nie
wiadomo gdzie trafi.
Dobry wiersz, bo jest odpowiednio pokazany klimat.
urażona miłość może wiele złego zrobić.
Miłość ma wielką moc. Ten kto choć raz kochał
doskonale zdaje sobie sprawę z jej potęgi.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Piękny wiersz, zatrzymał na dłużej.
Pozdrawiam
Przez nieodwzajemnioną miłość wiele złego dzieje się
na świecie i rządzi nienawiść...bardzo interesujący
wiersz skłaniający do refleksji :)
Pozdrawiam Robercie :)