To już październik
Kanada- Muskoka.
Co tu dużo mówić, październik nadchodzi.
Już jest bardziej chłodno, a przeważnie z
rana.
Słońce później wstaje i wcześniej
zachodzi.
Zawsze była taka, ta jesień czekana.
Lato było śliczne, nikt tu nie narzeka.
Jak się zbliżał weekend, każdy wiał za
miasto.
Najlepiej do lasu, woda niedaleko.
Na drogach trafiki, zrobiło się ciasno.
Każdy wlókł za sobą na co stać go było.
Camping, namiot, łódkę, kajak, ponton
stary.
Domek nad jeziorem, to się jemu śniło!
Głównie miał nadzieje, więc nie tracił
wiary.
Gościu ma tu ciocię, zawsze hojną była.
Wujka elektryka- chrzestnym był dla
niego.
Tatuś też kochany, w nim duma gościła.
Wszyscy chętnie wsparli pupilka swojego.
Wiozą wielkim trockiem domeczek
wyśniony.
Musi być fundament, taki z wymiarami.
Na tym fundamencie w dwa dni postawiony.
Wszystko jest dokładne, zgodnie z
przepisami.
Przyjeżdża tu wujek z mięsem do
wędzenia.
Tatuś lubi łowić, wiec ryb nie brakuje.
Przyjechała ciocia z mąką do pieczenia.
O, jakże anielsko rodzina się czuje!
Stoi sobie domek, cacko malowane.
Każdy go podziwia, a nawet przystaje.
Przysłowie tak mówi - wciąż akceptowane.
Kto w czas komuś daje, ten dwa razy
daje.
Komentarze (29)
Ciekawa historia z cudną pointą. Pozdrawiam serdecznie
:)
Serdecznie dziękuję za pozostawione pod moim wierszem
komentarze.
Wszystkim życzę słonecznego, kolorowego października.
Świetny opis z bardzo dobrą puentą, pozdrawiam
serdecznie.
Witam,
sielankowy obraz życia w grupie Rodziny - budujący i
zachęcający do naśladownictwa.
A czas płynide, płynie płynie...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :))))
Fajne te Twoje opisy, dużo ciekawych rzeczy można się
dowiedzieć.
Broniu, serdeczności
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze. Żałuję, że nie
byłam na grzybach. Dziwna sprawa, tu nigdy nie było
rydzów. Otrzymaliśmy w prezencie wielkie koszysko
rydzów. Pozdrawiam serdecznie.
Domek nad jeziorem, a w nim (od czasu do czasu) grupka
życzliwych ludzi. Czy trzeba więcej do szczęścia?
Kanada pachnąca żywicą.
Pozdrawiam.
Czytając wiersz przywołuję w sobie wspomnienia dawno
minionych lat. skłaniasz czytelnika do refleksji nad
istotą życia.
Pozdrawiam Broniu:)
Marek
Pięknie, obrazowo piszesz o tym domku i nie tylko,
miło poczytać Broneczko,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Jak zwykle u Ciebie Broniu wyższa półka:) pięknie!
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze. Marek ŻAk,
tsmat, Mgiełka Miło jest czytać Wasze miłe komentarze.
Pozdrawiam.028.
Uwielbiam Twoje wiersze. które czytam z wielką
ciekawością i przyjemnością. Pozdrawiam ciepło Broniu
:)
Witam serdecznie.
Fajny dynamiczny wiersz z ciekawą puentą.
Miłego dnia.
;)