To mróz
Nie widać go, a jest
Nie pachnie, a go czuć
Malarzem nie jest też
Lecz kwiaty maluje, gdzie chce
Gdy idziesz w uszy szczypie
Gdy jest zamarza nos
Przez niego wysokie buty
I czapkę nosisz też
Dzieci go bardzo kochają
Bo w wakacyjne dni go mają
Na sankach z górki
Szybko mkną het
Zjeżdżając na nich noski marzną
Że on jest nie szkodzi
Jeszcze wyciągasz łyżwy i w rejs
Po lodzie na nich mkniesz
I cieszysz się bardzo mocno
Że w tak pogodny mroźny dzień
Możesz się bawić wesoło ile tylko chcesz
Bo choć mróz, to ciepło przy zabawie Ci
jest.
Komentarze (2)
Wszystkie wiersze są przyziemne a ten mi sie podoba:)
trochę przyziemny, aczkolwiek trudniej jest napisać
wiesz o mrozie niż o miłości...