To nie tak miało być
Bejowo to taka piaskownica
myślałam że będzie fajna
ale już mnie nie zachwyca
dla mnie wiersze to jak kwiaty
lecz cóż...jest inaczej
są zadziory i język pyskaty.
.....................
smutno się zrobiło
autor

AnnaX

Dodano: 2013-03-05 09:00:01
Ten wiersz przeczytano 1774 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Nic się nie zmieniło, dalej są tylko pyskówki. Kilka
ników robi co dzień awantury. W jakim celu? Chyba
tylko żeby podnieść swoje EGO .
Fajny-krótki.
uśmiechnij się nie ma tak źle serdecznie pozdrawiam
zasłużony plusik zostawiam ;))
Ja tam nie lubię grzebać się w piasku wolę ogrody
botaniczne :)
Tak jak podpowiadają w komentarzach - gdzie 2-ch
piszących tam 4 myśli przewodnie, a co dopiero na
całym Bejowisku.
A do wiersza mam swoje trzy grosze - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - -
Bejowo to piaskownica
myślałam że fajna
już mnie nie zachwyca
przecież wiersze jak kwiaty
cóż...
jest inaczej
zadziornie i czasem pyskato
Anno:)
Jak to w piaskownicy bywa, zawsze znajdzie się
dziecko, które przyłoży komuś łopatką po głowie lub
sypnie piaskiem w oczy i albo godzimy się z tym albo
zabieramy swoje zabawki i wracamy do domu.
Temat rzeka.
Pozdrawiam:)
No właśnie: na Bejowisku wszystkie wiersze są jak
kwiaty. Choć na ogół nieco przywiędłe...
Co Autorka stwierdziła już w 2004 r.,jak to wynika z
daty powstania tego wierszyka. Czyli nihil novi sub
sole.
''Wiersze jak kwiaty'' czyli i róże czyli muszą być i
kolce :-) :-) Wszystko z czasem powszednieje i nudzi.
Taka nasza ''uroda''. Wracaj czasami. Nara
Anno siejmy swoje kwiaty :) Każdy takie jak lubi:)Nie
ma co się przejmować :) Pozdrawiam:)
Hmmm... Aniu co nas nie zabije to nas wzmocni - proszę
wróć. Serdecznie pozdrawiam
Jednak masz rację...piaskownica, to strzał w
dziesiątkę! :))
trudniej się zderzyć z samochodem,
niż z cudzą myślą mimochodem...
bejowe przedszkole, bejowa piaskownica
- to od lat znane określenia, wierzę autorce, że mogła
mieć te oczywiste skojarzenia;
gorzej, gdy ktoś przywłaszcza bardziej wyszukane
metafory bądź części wiersza,
pozdrawiam
Smutno mi Boże - ile razy sobie tak wzdycham
i nie tylko ja, ale czy za każdym razem tak wzdychając
cytuję Słowackiego? Wzdychają tak nawet Ci co GO nie
czytali.
Nawet wzdychałam tak w jednym z moich wierszy, bo tak
czułam, nie myśląc o Słowackim.
Wiele słów, porównań powtarza się, bo takie właśnie,
nie tylko u jednej osoby, nasuwają się określenia.
Ile jest "poczekalni" w wierszach, promyków słońca,
mróweczek, katów i....
Czepianie się do piaskownicy w tym wypadku jest
bezpodstawne.
Gdyby nie ten komentarz autora "orszula" nie
zwróciłabym uwagi na tę metaforę jako coś od kogoś
zapożyczone, bo skąd mam wiedzieć, że już KTOŚ ją
użył?
Nie czytam wszystkiego.
Tak jak już napisałam wyżej, nie tylko jeden, jedyny
autor ma takie "olśnienia".
Moich metafor też wiele powtarza się w internecie, ale
czy one tak naprawdę są moje? Czy tylko ja mam prawo
tak odczuwać?
Jak tak byśmy mieli się czepiać wszystkich słów, to
każdy z nas byłby plagiatorem.
No dokładnie ja tez nie widzę plagiatowania.Nie
przesadzajcie.Jak poczytacie poezje od wszystkich to
ZAWSZE sie cos własnego znajdzie. Pozdrawiam