To tylko Miłość...
"To tylko Miłość
- powiedziała sobie –
jakoś poradzę
zawsze daję radę!
Czasami westchnę
łzom płynąć pozwolę
i pójdę dalej..."
Pocieszną myślą
karmi się do woli:
„Co mnie nie zabije,
to zapewne wzmocni.
Choć tęsknota boli
- wobec cierpień świata
tak ma być widocznie!”
Jeszcze na koniec
satysfakcja głupia,
że taka silna,
że wytrzymała:
"Pomimo bólu, co nożem w plecy,
ja się Miłości
pokonać nie dałam!"
Komentarze (2)
Wiersz ma swoja muzykę, mimo że nieregularny, ale
doskonale sie go czyta. Ładny...
wiersz bardzo przyjemnie sie czyta, +