Toast
Dziś rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Postanowiłem zamieścić jeden ze swoich wierszy z tamtego okresu.
Kiedy skończył się sen,
kiedy po czarownych szaleństwach
demokracji
znów zaczynamy budować Polskę na miarę
naszych pragnień i ambicji,
gdy w ogłuszającym huku maszyn doszczętnie
ogłupiali
pracując dla kraju pracujemy dla siebie,
(a jeśli rzeczywiście pracujemy dla siebie,
to obcinają nam premię),
kiedy w dalszym ciągu wzrasta znaczenie
Polski na arenie międzynarodowej,
(czego dowodem są wypowiedzi doradcy
sekretarza ambasady Demokratycznej
Republiki Mwa Bwa),
a produkcja wtykaczy osiągnęła poziom
200.000 sztuk rocznie,
przy czym krajowe wtykacze w niczym nie
ustępują zagranicznym, a nawet je
przewyższają,
kiedy dzięki ofiarnej pracy zakładów
mleczarskich zabezpieczono pełne pokrycie
masła na kartki,
jednym słowem kiedy życie wróciło do szarej
normy
oscylującej między nadmiarem papieru
gazetowego i brakiem toaletowego,
między małą stabilizacją, a małą
apokalipsą,
między transmisją meczu, a transmisją
decyzji –
wznoszę toast:
za generała od spraw pokoju,
za policjanta od wolności i demokracji,
za inkwizytora wygłaszającego
okolicznościowe przemówienie o tolerancji i
wolności sumienia,
za biernych aktywistów,
za bezradnych radnych,
za powszechnie znanych tajniaków,
za bezwład władzy
i za posłów, których ona ma na posyłki,
za stróżów ładu i porządku strzelających do
ludzi na ulicach,
za związkowców ze związanymi rękoma
i za tych wszystkich, którzy swoim
codziennym trudem
przyczyniają się do dalszej normalizacji,
stabilizacji i demokratyzacji,
dzięki którym już wkrótce Polska znów
zacznie rosnąć w siłę, a ludzie...
jak to ludzie – zawsze będą narzekali.
Wznoszę za nich toast najlepszy, na jaki
mnie stać:
niech w spokoju sumienia korzystają z
przydziałów, beneficjów, nagród...
niech do końca dni swoich zasiadają w
pierwszych rzędach, brzęcząc metalowymi
orderami,
niech im Bóg, ludzie, historia
(niepotrzebne skreślić) nie pamięta
(ją).
Wiem, że się okropnie czyta, ale kiedy go pisałem nie wiedziałem, że kiedyś powstanie bej, który nie będzie lubił długich wersów.
Komentarze (12)
Michale! Znam kilka twoichwierszy z tego czasu. -
żazdroszczę Ci. Pisal je czlowiek wolny. Przynajmniej
wolny od strachu. Nie wiem ,czy bardzo odwazny,czy
odwazniejszy ode mnie. - Ja wtedy - musialem się bać:
to byla moja sznasa na zycie. - moglem jedynie
mowić... - i mowilem. - Nie o wszystkim. W wojsku -
postawiono mnie - po drugiej stronie. W
prokuraturze,ktora - nie wiezialem jak
pachnie-zamilklem. Zostaly mi juz wtedy - tylko
wiersze ,a nieco poxniej - tylko szpital
psychiaryczny.
To jest wiersz wolnego czlowieka, ktoremu - wistocie -
nic nie grozi - najwyżej więzienie- dwa trzy lata - i
- powrot w chwale.
Pozdrawiam:)
Dobrze jest wrócić się gdzieś i też poczytać wiersze
pisane w innej epoce.
Super! przemowa, dużo prawdy i nawet miejscami ciągle
aktualne. I dobrze się głosi.
Dobry przekaz!
Za to chociaż jestem abstynentem i ja za Tobą toast
wzniosę!
Wyrazisty przekaz w tonie dawnych przemówień.
Pozdrawiam:)
Déjà vu... fragmentami jakby.
Znakomity tekst.
Pamiętam ten okres i to podniosłe uczucie, które
nosiłam w sobie, że kiedyś będzie lepiej się żyło.
Pozdrawiam
Naprawdę świetne. Dowcipne i inteligentne.
A czy teraz Polacy żyją dostatnio?
Propaganda potrafi mieć duży wpływ na świadomość
społeczeństwa. Ale po wprowadzeniu stanu wojennego
zdewaluowała się w oczach ludzkich ostatecznie do
tego, czym w gruncie rzeczy jest, do Kłamstwa.
zgadzam się z Tobą Michale ... jeśli więc wznoszę
toast razem z Tobą ...
polityka ...polityka a ja dalej żyję...i smolę to
wszystko ...
Być może bej nie lubi długich tekstów.
Ja lubię (krótkie również, ale to inna historia) jako
urodzony prozaik.
Dla mnie znakomity.
Pozdrawiam.
Motyla noga! Jastrzu polityka to nie moja działka.
Choć wiem, że zaraz powiesz, że moja. A ja się z Tobą
w pewien sposób zgodzę. Bo jak na to nie patrzeć
dziadowie o coś walczyli. Oddaje jednak pole do
popisu, tym bardziej kompetentnym co do komentarza o
jego treści. Mój komentarz czytaj proszę że jednak
jakoś mnie zatrzymał Twój sposób myślenia, przekaz i
ładunek emocjonalny, jaki w nim zawarłeś. Pozdrawiam