Towarzyszuuuu!!!!
TOWARZYSZU!
Nie zwlekaj i wyciągnij swoją dłoń,
a szczęścia i rozkoszy rozniesie się wnet
woń.
TOWARZYSZU!
Nie zwlekaj i już otwórz oczy swe,
by zobaczyć jak cudowne jest (do diabła!)
życie twe.
TOWRZYSZU!
Nie gardź, gdy ktoś chleba daje Ci,
ja nie wzięłam, gdy dawano mi go -właśnie
mi!!!
TOWARZYSZU!
Otwórz w końcu serce swoje,
byś mógł poczuć nowych wrażeń smaku
znoje.
TOWARZYSZU!
Wyzbądź się zła, daj zamieszkać zgodzie,
wyrwij chwasty, posadź kwiaty w swym
ogrodzie.
TOWARZYSZU!
TOWARZYSZU!
Usłysz głośne me wołanie,
pora, byś tych nauk podjął się
czerpanie.
TOWARZYSZU!
Gdybyś zwątpił i zagłady będziesz
chciał,
wspomnij o mnie - boś dobrego mistrza
miał.
Jeśli i to nawet pomóc Ci nie zdoła,
krzyknij tam, gdzie naród woła.
I zrozumiesz, że już wcale mnie nie
potrzebujesz,
przyznasz w duszy, że samego siebie
oszukujesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.