Transformacja
Morze jest dzisiaj niespokojne -
Coś się w nim burzy, ono czuje
I zmienia siebie. Przekrojone
Na dwie połówki: niebo-wodę
Musi po prostu się wyszumieć
I chociaż dało kiedyś słowo
że znów na ziemię już nie
zejdzie
to kto w tych czasach ufa
słowom?
***
Morze zrzuca łuski - wielobarwne
muszle
I linieje: fale. Zmienia swoją
postać.
Po metamorfozie będzie musiał
ulec
Pod naciskiem pary - jego kokon -
woda.
Cofa swoje słowo. Cały szum
obietnic
Odpływ. Brzeg odchodzi od wody jak
zmysłów
Spienia się niebieskość -nieba
chleb powszedni
By dokarmić parę. Sytość-chmura.
Przysłuż
się morzom Obłoku, Aniele ich
głębin ,
tych które się wznoszą, ponad dno i
ziemię
by zobaczyć prawdę, która je
po-krzepi -
tak że znowu spadną, ale ostrzem
-lodem
i zamrożą wszystko. Hibernacja.
Przed-sen.
Który nas zjadaczy, zamieni w
anioły
Zamieni w
wodę
Komentarze (3)
no ,świetnie....lubię mądre ,przemyślane i z dobrym
przesłaniem wiersze..."po-krzepi"ha..ha
na początku było słowo inaczej w wodzi i lodzie ziarno
Przekaz jest bardzo dobry aby nie morze inaczej
życie nie zmieniło się w linię cyt.Cofa swoje słowo.
Cały szum obietnic
Odpływ. Brzeg odchodzi od wody jak zmysłów Dojrzała
poezja a skojarzenia mistrzowskie Pozdrawiam
to kto w tych czasach ufa słowom?....:)
Pozdrawiam :)