Transpozycja
Nie ma dzisiaj blag i kłamstw.
W zamian relatywne prawdy.
Miast miłości przyszedł czas
na relacje vel miłostki.
Miast nadziei - potencjalne
zbiory szans mierzone ściśle.
Wiara - bez dowodów? Żart!
W głowie impuls zamiast myśli?
W miejsce zasad mamy kodeks
tego, co nam dziś przystoi.
No a człowiek po staremu
lęk społeczny ma (się boi
krzyknąć, że o "stołu" kant
te panele ideowe).
Hadko... Stuknąć by się w łeb,
byle nie zachodzić w głowę.
Jak do diaska mamy żyć,
póki w żyłach gra intelekt,
wykształcenie i IQ ?
A mądrość?
Zasypia
gruszki w popiele.
Komentarze (12)
Serdeczności, Arku.
Dziękuję
Pogadajmy o konkretach -
jest wiersz, a w puencie
nawet bonkreta.
Ślę serdeczności po raz wtóry :):)
Pozdrawiam Joviska :)
Świetny i mądry wiersz...
pozdrawiam z podobaniem :)
Pozdrawiam, Januszku i dzięki za dobre słowo.
tytuł [dla mnie ] to Trans(dys)pozycja
a grusz-ela "grusz(ek w popi)ele nie zasypia" tylko
co czuje opisuje
i to bardzo mądrze co (jak wyżej) widać jak na dłoni.
Dziękuję Wam za podzielenie się spostrzeżeniami w
temacie.
Pozdrawiam serdecznie.
Świat schodzi na psy teraz liczy się "My i tylko
MY"... Pozdrawiam Cię serdecznie Grusz-ela :)
Prawda (klasyczna definicja) to jest zgodność
twiedzenia z obiektywną rzeczywistością. Skoro nie
wiemy, jak wygląda ta "obiektywna rzeczywistość, to
pozostają nam jedynie "relatywne prawdy".
Miłość jest - tylko tozbita na dwie - duchową i
cielesną. W dzisiejszych materialistycznych czasach
miłość duchowa została wyśmiana, a cielesna
zredukowana do przyjemności, którą mieć można
praktycznie z każdym. Nadzieja wciąż jeszcze ma się
dobrze. Nie można jej zredukować do rachunku
prawdopodobieństwa. Czasami mamy nadzieję na coś
bardzo mało prawdopodobnego. ("Contra spem spero").
Wiara u wielu zmieniła adresata. Lecz nawet
najzatwardzialszy materialista ma jakiś system
wierzeń. Choćby wierzy w to, że w końcu (może nawet
nie za jego życia) da się cały świat objaśnić
"naukowo". Mamy kodeksy i mamy zasady. Gdybyś np.
przyszła do kościoła w mini zaczynającej się w pasie,
a kończącej 2 cm poniżej, nie złamałabyś żadnego
kodeksowego przepisu. Jednak wszyscy (nawet ci, którzy
by się łakomie gapili na Twoje nogi) orzekliby, że
postąpiłaś niestosownie, czyli niezgodnie z zasadami.
Zgadzam się, że świat psieje. Jednak nie widzę, by
ludzie mieli jakieś opory, by o tym mówić. A mądrość?
"Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech. I
równo to i sprawiedliwie."
zawsze to powtarzam- za mało używamy rozumu! Wolimy
naśladować i powtarzać.
W sumie przesmutne refleksje (chociaż klimat obojętny)
w świetnym wierszu.
Cóż, umiejętność przystosowywania się (jakkolwiek ją
rozumieć) leży w ludzkiej naturze i jest niezbędna...
Ale tutaj mowa, niestety, o całkowitym
przestawieniu/odwróceniu zasad i wartości, albo ich
zaniku, czy zastąpieniu wyrachowaniem/kalkulacją... No
i Marek też ma rację. Jak napisałem na wstępie, dla
mnie - bardzo smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dotknęłaś ważnej sprawy, że coraz bardziej żyjemy w
świecie systemów, którymi można łatwiej zarządzać, a w
tym świecie logika i fakty mają mniejsze znaczenie.
Mały przykład, nie jest istotne, czy chorowałaś na
Covid, możesz mieć wysokie przeciwciała, ale jeśli nie
zostało to w odpowiednim czasie zgłoszone do systemu,
zawsze będziesz jako nieprzechodząca ze wszystkimi
konsekwencjami.
Pozdrawiam