Tren
Każda, zraniona litera mojej duszy,
Wykrzyczy Ci teraz jak małą się stała,
Wobec wczorajszej obojętności.
Każdy, krwawiący wers mojego serca,
Zabierze Ci dzisiejszy oddech,
Da smak jutrzejszych łez...
Pierwszą zwrotką wyrwę Ci kawałek serca,
By nakarmić nim tęsknotę drugiej.
Odbiorę wspomnienia epitetem nienawiści,
Rzucę metaforą żalu...
Spotęguję Twój ból paraleizmem goryczy.
Moje słowa zabiorą Ci siebie.
Odejdziesz zbyt daleko by wrócić.
Spojrzę w zmęczony fałsz błękitu,
Błagający o ciszę...
A ja... wyrecytuję Ci słowa tego trenu,
Akcentując każdą łzę.
Nie moją...
Komentarze (5)
Interesujący wiersz, ma w sobie to "coś" co sprawia że
chce się go znów przeczytać.
Bardzo mnie zaciekawił...
uczucie niespełnionej miłości opisane szczególnym
rodzajem sztuki, poetycko i dotkliwie, bardzo
romantycznie
pamiętam siebie jako 16-latkę, pamiętam również jakie
wiersze wtedy pisałam... jestem pod wrażeniem
umiejętności i zasobu słownictwa a to dopiero
początek... miło się czyta pozdrawiam ciepło:)
Bardzo wzruszające i szczególne. Duży plus+.