Tren II
sprowadź sen, Orfeuszu
światła po ścianach na palcach
tańczą wokół ognisk śmiech
zamieszkał w zmarszczkach zasłon
czuję jak wspomnienie o tobie
wtula się w mój obojczyk wymarzony
oddech leniwie porusza kosmyki
widzę Cię wśród wrzosów perliste
echo płoszy cię upadasz rozpływasz się
i znikasz
zamknij mi oczy, Orfeuszu
one nie potrafią już płakać
autor
Kinga Jałocha
Dodano: 2014-12-01 21:34:09
Ten wiersz przeczytano 654 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
śliczne echo po miłości która odeszła, pozdrawiam
Duże oczy
ciekawy wiersz pozdrawiam
ostatnio bardzo rzadko oddaję głos, ale ten wiersz
wart jest uwagi z kilku względów: dość dobrze
operujesz przerzutnią (co na tym portalu jest
wyjątkiem) i wiesz na czym polega pisanie...
mam też kilka uwag, ale ponieważ nikogo nie chcę
uszczęśliwiać na siłę, napisz, jeśli Cię one
interesują;
największą bolączką tekstu są wszelkiej maści zaimki,
które można spokojnie wyeliminować z korzyścią dla
utworu, a jeśli już jakiś się ostanie, to nie pisz go
z wielkiej litery; "Cię" (w ósmym wersie) jest błędem
ortograficznym, ponieważ opublikowany wiersz nie jest
prywatną korespondencją;
to tyle: głos i pozdrowienia
Ciekawie napisany pozdrawiam