trochę lata zimą
to nic że lato odeszło
zima zawieją kręci
tęsknię za moim kwitnącym ogrodem
opiszę jego urok z pamięci
gdy kwiaty w ogrodzie
srebrzą się rosą o świcie
dostrzegam wśród zieleni
nieśmiało budzące się życie
rozgadane ptaki informują
o swych sprawach donośnie
trzykrotki rozchylają błękitne płatki
marząc latem o wiośnie
królewskie róże świadome swej urody
w pięknych kolorach jeszcze senne
kropelki rosy na ich kwiatach błyszczą
skrzą się jak skarby bezcenne
pelargonie chcą być podobne do róży
krzyczą od rana czerwienią
nie wiedzą że królowa jest jedna
tego nigdy nie zmienią
przy alejce pyszni się eukomis
ten to cudak nad cudaki
w śmiesznym futerku bereciku
każdy gdy go widzi pyta kto to taki
piegowatą nóżkę pokazuje z wdziękiem
swym wyglądem wcale się nie peszy
ceni swój urok osobisty
patrzących zadziwia i śmieszy
kolorowe aksamitki mrugają z rabatki
wstydzą się bo nie pachną jak róże
ja je lubię pielęgnuję
choć skromne są i nieduże
Komentarze (19)
Można się rozmarzyć:) Nie zaprzeczam, że przydałoby
się trochę tego lata zimą :) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
oj rozmarzyłam się Basiu w Twoim wierszu tęsknię za
ciepełkiem i pięknym widokiem pozdrawiam serdecznie:))
Też już tęsknię za wiosną latem i cudownych różach
pozdrawiam:)
Piękny ten ogród a najpiękniejsze jest to, że
przyjdzie taki czas i znowu będzie wyglądał tak jak go
zapamiętałaś. Pozdrawiam