TRUDNY TEMAT - ALKOHOLIZM
Proszę, pozwól mi odejść bez żalu
Odwrócić się od ciebie tak po prostu, po
mału...
Proszę, pozwól, bo nie zniosę tego
dłużej
Na cóż mi twoje prezenty, po co mi
róże?!
Gdy dzień później pijany wracasz do domu
Szantażując mnie podle bym nie mówiła
nikomu...
Mówisz, ze nigdy wiecej już nie zajrzysz do
kieliszka
Żebyś kiedykolwiek naprawdę tak
pomyślał...
Żebyś kiedykolwiek powiedział mi coś
szczerze...
Mówisz, że mnie kochasz a ja po prostu nie
wierzę!
Obiecywałeś codziennie tę cudowną
poprawę
Ja w duchu planowałam, że niedługo cię
zostawię...
Obiecywałeś, że będę mieć z tej miłości
profity
Co z obietnic zostało? Kieliszek
niedopity...
Moja rozpacz, łzy, tragedia - były
smutne
Wzruszały cię... - chwilowo, bo wolałeś
wódkę...
W końcu zrozumiałam, że jest ważniejsza niż
ja
Ide wybudować sobie nowy, lepszy świat
Złe wspomnienia zacieram aby stały się
bledsze
Wszystko co było gorsze zamieniam dziś na
lepsze
Nie umieram ze zgryzoty, przez okno nie
wyglądam
Na siłę lekkim krokiem przez życie
podążam
Proszę, pozwól mi odejść, tak jak
chciałam
Proszę, nie burz tego, co zaplanowałam
Proszę, pozwól mi odejść, ja tak bardzo
tego chcę!
Proszę... Pozwól mi wreszcie zostawić
cię!
Czemu ja proszę? Nie poproszę cię już o nic
- nigdy!
Wszystkie nasze wspólne sprawy w jednej
chwili znikły!
Juz o nic nie proszę, bo mnie tu nie
ma...
Potraktuj tę nauczkę jako chwilę
otrzeźwienia!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.