Trudy dojrzewania
Dla wszystkich nastolatek (i ich mam)które nie mogą się znaleźć :)
Myśli sobie - to lata miodem i mlekiem
płynące
kiedy beztrosko przechadza się po łące.
Zagląda w czerwień maków
przysłuchując się wiosennym trelom
ptaków.
Wiatr targa jej włosy
wplatając w nie
najpiękniejsze wrzosy.
I choć w wszystko przemija,
wszystko się toczy,
zawsze wesołe są jej błękitne oczy.
Sukienka zwiewna
faluje na wietrze
a ona niewidzialna,
niczym powietrze.
Spogląda w górę
spogląda w doł
jej czyste serce białe
jak kłęby chmur.
Usta niewinne,
czerwone jak mak,
kroki niepewne,
stąpa powoli.
Cieszy się życiem
czasem mimo woli.
Wszystko dokoła kręci się i szepcze,
niczym słowa dawno porwane w wietrze.
Nic nie rozumie,
jednak się uśmiecha.
Myślami wgłąb swego umysłu skrycie
ucieka
szukając azylu
wewnętrznego spokoju
i na chwilę odpoczynku czeka.
Eteryczna istota,
delikatna jak płatek róży
choć w krótkim czasie wszystko ją nuży.
Nie może się znaleźć,
biedne dziewczątko,
swego sposobu bycia wynaleźć.
Taka jest opowieść o trudach
dojrzewania,
o zmianach nastroju,
o gustu wachaniach.
Jak trudno dziecku
być samym sobą
by przypodobać się innym
i wszystko pokazywać ciała mową.
Komentarze (1)
Wiersz jest długi, przeczytałam do końca, choć rzadko
mi się zdarza czytać do końca długie wiersze.
Bardzo mi się spodobał ten wiersz. Masz talent, ładnie
budujesz zdania, a jeszcze ładniej łączysz je z
całością. Wiersz mnie zaciekawił. Jest interesującym
obrazem życia młodej, niewinnej "eterycznej" - tak jak
piszesz - istotki. W wierszu dostrzegam lekkość
wyrażeń - co sprawia że aż miło czytać. Takie ciepło.
Fajnie. To lubię w takich wierszach. Czekam na więcej.
Pozdrawiam z plusem