Trump
(z angielskiego na polski)
fonetycznie – podróżnik
obieżyświat włóczykij wędrowiec
również statek co zbyt późno
i niezbyt regularnie zawija do portu
gdzie dobije i kogo upatrzy (się zobaczy)
pierwsza rola Charona – zagrał jak się
patrzy
Fidel po tamtej stronie – kto następny na
tarczy
Kuba płacze z radości Ra (słońce) ugości
ul słodki pszczół dużo miód jest
w planie podobno otwarcie nam bram
lepiej późno niż... – przecież kiedyś
trzeba
oddać dług Kościuszce
wiesz - by się przydało
kwiat urokliwy w pocie czoła na unijnym
polu woła
stado wołów i osłów ta rola przerosła
Komentarze (61)
Autorka wyraża w tym wierszu krytyczny stosunek do
polityki i działań Trumpa, odnosząc się do jego
wędrówki przez życie polityczne jako podróżnika, który
często zmieniał kierunek i niezbyt regularnie
realizuje swoje obietnice. Porównuje go również do
postaci mitologicznych (Charon i Castro), co może
sugerować jego kontrowersyjną rolę w historii.
Dodatkowa zahacza o relacje z Kubą i Unią Europejską.
(+)
Bardzo ciekawy wiersz polityczny i już historyczny,
pamiętam jak byłam na jego przemówieniu w Polsce,
na J.Bidena nie byłam, ale oglądałam w TV, jakże
okoliczności dziś inne tej wizyty.
Pozdrawiam serdecznie, z uznaniem dla wiersza.
Zdrowych pogodnych Świąt Bożego Narodzenia życzę Tobie
Mario Pozdrawiam Serdecznie Dziękuję
Całkiem zgrabnie oddana rzeczywistość, miłego
wieczoru!
żeby nożyce się odezwały trzeba uderzyć w
stół stało się po mojej myśli wiedziałam że złożysz
mi wizytę
gdy przeczytasz moją rozprawkę miedzy wronami i kawką
w wierszu tym nie chodziło mi o poprawność
stylistyczną
czy nawet błędy tylko o zwykłą prowokację nie jestem
literatem Ty pewnie też celowo nie zwracałam na takie
czy inne być być może nieprawidłowości po napisaniu
nie zrobiłam korekty jak to zawsze robię
wiedziałam że się ucieszysz
Doskonała puenta - o stadzie wołów i osłów:))
Pozdrawiam
Kseniu - ja też ciągle przy nadziei,
że na lepsze wszędzie się zmieni.
Litunku Marysiu. Nie fascynuję się polityką ale
jestem dobrej myśli . Pozdrawiam serdecznie .
świetna farsa...poznacie ich po owocach, ale w dobie
atomu, może zabraknąć czasu:) pozdrawiam Mario
Faktycznie jest tak, jak piszesz :) Pozdrawiam +++
bardzo dobry wiersz a puenta super, serdeczności
Maryniu :)
Syringo - zawsze liczę na zdanie Czytelników,
oczywiście zdrowe, czyste, jasno-brzmiące, bez
odwetówek.
dziękuję zmieniłem ..
od dziś będę oceniać twoją bezbłędną na pewno
twórczość
Woły i osły sytuację przerosły...Ciekawię ujęty temat.