Trzeba to przeżyć
Jestem w trakcie chemioterapii po wznowie raka. Dziękuję wszystkim za wsparcie!
Znów dzień się wlecze niemiłosiernie,
na głowie ciężar jak kawał nieba
i proszę Boga - zdejmij go ze mnie,
"donoś do końca, taka potrzeba".
Z pompą się snuję po korytarzach,
w żyły mi sączy to co mnie truje,
ale gdy chcę się na świat obrażać,
słyszę - tym życie swoje ratujesz.
Na stojak poszedł kolejny worek,
siostra podłącza - to już ostatni,
godziny, krople, lecą z oporem,
jeszcze troszeczkę, no proszę, skapnij.
Koniec, łzę ulgi przyszło mi otrzeć,
a w oczach pociemniało z wrażenia
i przyszedł lekarz, rzekł - było dobrze,
za dwa tygodnie kolejna chemia.
Komentarze (82)
Stolarz dopinguje w tym meczu. Dzisiaj Polska drużyna
awansowała. Ciebie też chce widzieć w finałach.
Witaj Stasiu,
Nie miałam pojęcia, co przeżywasz. Tak bardzo mi
przykro, ale tylko taka, może być moja reakcja. Ja
wiem, to tylko słowa, ale i one potrafią przynieść
ulgę. Najgorsza jednak jest, niemoc człowieka - nawet
zdarza się, że dla najbliższych. Tak więc uczynić nic
dla Ciebie nie mogę, ale zawsze pozostaje modlitwa do
Najwyższego, co oczywiście uczynię. Pozdrawiam Cię
serdecznie i życzę pomimo wszystko, pogody ducha,
wytrwałości i wiary. Zostań z Bogiem.
Stanisławie, jestem myślami przy Tobie.
Pewne rzeczy trzeba przeżyć, aby się dowiedzieć jak to
jest... Pozdrawiam serdecznie +++
dużo siły i wiary, w niej siła,,,pozdrawiam cieplutko
:)
Twój wiersz poruszył mnie do głębi. Wiara przenosi
góry, więc wierz w to że szybko wrócisz do zdrowia,
wszyscy tu wierzymy w to i trzymamy kciuki :)
Stasiu, dopiero teraz przeczytałam wiersz: ( Jakoś
przeoczyłam ten wiersz i nie ukrywam źle mi z tym…
Trzymam kciuki wiem, że starczy Ci sił, aby wrócić do
nas i raczyć nas Twoimi tak zwanymi karata wierszami,
które zawsze posiadają swoją mądrość życiową:)
Człowiek jak musi to potrafi przetrwać to, co by się
wydawało nie do przetrwania…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Brakuje mi słów by wyrazić swoje poparcie dla Twojej
walki. Wierzę całym sercem, że będzie zwycięska i o to
proszę wszystkie najwyższe siły. Podziwiam, że
potrafisz napisać o tym w wierszu tak otwarcie.
Trzymaj się karacie, będziemy Cię wspierać najmocniej
jak umiemy. Jesteśmy z Tobą :)
Życzę dużo sił do walki i powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie :)
mało się znamy ale podziwiam siłę nadzieję i wiarę na
lepsze serdeczności ślę
bardzo współczuję
Karacie mój przyjacielu wpadnij do mnie na stronę ...
trzymaj się Przyjacielu
Prosimy Boga o "jeszcze troszeczkę" na tej naszej
Ziemi, bo tu poznaliśmy szczęście, przyjaźń, miłość.
Boimy się tego, co nas czeka, choć jednocześnie
chcielibyśmy zaufać w pełni Chrystusowi. Dobrze, że
masz siłę, by pisać wiersze. Mam nadzieję, że jeszcze
kilkaset napiszesz. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj bracie karacie, silna wiara w siebie i w Pana
Boga to Leki z Bożej Apteki. Niech Cię Dobry Bóeg i
święęci aniołowie mają w opiece.
Jestem samotnikiem małolatem 92 wiosen, druga grupa
niepełno sprawności, nawiedzają mnie różne choroby,
obecnie zawroty głowy / miałem kilks upadków w tym
wstrząs mózgu i szpital - lekarze twierdzą, że na mój
wiek niema lekarstwa. (Przechodzę trzeci etap tzw
szołę przeżycia), prosząc niewidoczną energię P,Boga o
kredyt do dalszego życia by nadal służyć narodowi jak
dotychczas i pozostawić ślady dla potomnych.Skoro ma
Pan komputer
proszę zwiedzić oprócz wierszy :
www.bisbolek.republika.pl gdzie moje malarstwo,
biografia,zdjęcia, kilka wiersy, a na końcu księga
gości z komentarzami i przyjemna historia odnośnie
mojego malarstwa art. przez Adm napisana 30 lipca br.
Życzę powrotu do drowia
No chlopie, swoja postawa dajesz innym wiare i sile,
pozdrawiam serdecznie.