trzeciomajowe 'jingle bells'
Publikacja jest poprawionym nawiązaniem do
jednej z części - wiersza
'Bicycles from "byBikes"'
zamieszonego całosciowo pod linkiem
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/bicycle-
from-bybikes-557749
I.
Jingle bells! - jingle bells!
- jazda!- z drogi!
bo śmigamy na rowerach! - z
Admiralskiej.
Kalifornia! (- witaj Bracie!)
Bo śmigamy na rowerach (– bo
"pierr-rogi"!)
coca-cola! – i dwa koła! nas poniosą
- na jagody!
- babcia zrobi...
jest – kochana – nasza babcia z
wypiekami.
Więc – 'jadziema!'
- tak, jak śpiewal pan Jarema.
że... - co proszę?
- zaraz...
- zaraz... - za podwózke – licznik
bije...
za - samo... – "trzasniecie drzwiami'...
- "płacisz brachu! – jedziesz... -
bracie!'
czy ty własnie – synku jesteś... - po
wypłacie???
https://www.youtube.com/watch?v=68uVkuRbO5E
Taka taxa!- tak się kaszle!
- pojedziemy... - w leśne ścieżki
wołków śladem.
że - co - tate?
każdy – swoim! - jednośladem.
- Jednośladem?..
że... - co Tate?!
Na rowerach!!!
- do Ossowa?
- Sulejówek.
- wzdluż Żołnierskiej... - poprowadzisz.
Na rowerach... (- kręcąc?.. – prosto...)
- Damy radę! - poprowadzę...
pojedziemy...- "Drogą Tate" - na
'dwukółkach'
pedałując!.. - drogi synu
- napędzając... - własnym ruchem
- kupą smiechu... – z tej - "piechoty"...
skandynawskiej:) - na podpórkach:)
bo – w temcie...
rekreacja z przygodami...
- coś - dla ciała i dla ducha...
- bo majówka... - jak majorka.
Mamy wolne...
- mamy - wolne... - od roboty:
(- wolne żarty!)
wolne żarty - z dzieciakami...
Krecąc – mocno... - pedałami
– popijając... - sok
z buraka...
- ten z Biedronki?..
dobrze, że nie z "bożej krówki":)) - z
Pomiechówka
- w smaku 'miami':):)
sok z Buraka - z Górnej Półki
jak...
- "skrzydełka podrobione"... - "od
niestrusia":):)
[- (niedaj Boże!) - te - indycze:) bo... -
'psia kostka'
- z tą pisownią...
-
'od...
- Grzegrzółki'??? :):).] napisane:
widzisz - tutaj?..
- patrz... - 'barani
-"wurst"' :))) - - kiełbasa z koscią!!!
-"gregrzulka & mamusia":)))
Krecąc mocno... - mechanicznie!
– po solidnej jajecznicy...
ja...-je...cznicy?.. - jak mięśniaki?
Bo sam – rower - nie pojedzie...
-
i - sam - także nie 'pojadzisz'...:):) -
'na chierbacie'.
Więc... - 'by bikes' – albo – 'romet'.
(albo – nawet – Wigry stare)
Zabierając - jakieś wody – z kroplą soku...
- z kanapkami, z apetytem...
i z bidonem:) co pamieta - czas Królaka -
albo Sójki.
Na jagody, na jeżyny... - na maślaki...
na ślimaki!
- zażyć – słonca, zażyc deszczu – zażyć -
trawki
- i z chumorem – i z piosenką...
powojenną... - o 'chierbacie' –
powojennej
od przekupki
– tej...
co – jeszcze... jest! - w pamięci - i...
- na Mariensztacie...
pod księzycem - gałczyńskiego... - z
listkiem - srebrnym
(mimo braków... - powojennych)
- mimo - Znaków... tych
na niebie...
i - z pioseką... - tą - z mostami...
- niedaremną...
https://www.youtube.com/watch?v=iov99B98bcI
Mimo - wskazań - i dyrektyw - od Bieruta
- od Bermana - w bergamutkach, kota w
worku...
- od Gomułki
- w takich butach... - jak workuta...
jest - marienstat i przekupki (tak jak - w
Utah!)
tylko - tutaj...
- bzy, słowiki... - i jaskółki...
Bo jestesmy! - my:)
– z Magenty – i z Wygody.
My – mięśniaki... i wiesniaki - z
kielbasami:)))
- na majówkę... (sami swoi) - z rowerami -
bez kocykow - po przygodę! - wsrod
przyrody... - Wow!!!
- my - podmiejskie... - koniecpolskie... -
kiełbasiane charaktery:))
łoł! - nie wow!
-a
- więc - łoł! - lecz razy cztery...
- bo my - znamy - powtarzamy
- za san-t... - aną?... - stare słowa...
(- od Santany?...)
(dobrze znane... nam) - melodie...
- i szczegolnie - nasze...
- jak...
- 'o-jak.o-mowa'.
https://www.youtube.com/watch?v=J7ATTjg7tpE
choć... - śpiewamy - co innego (- już... -
z wnukami.)
dzisiaj - razem - na rowerach... - wciąż
się kręci! - nasza ziemia...
nasze wnuki - razem z nami - choc -
inaczej
całkiem
- tańczą...
- już - nie - (Razem, nie - P...e-Gazem)
tak jak kiedyś...
drewniąc - 'drzewiej'
- (g-ryś - z-roś-gwiazdą...) - choc pod
gazem...
- przy robocie... - po robocie...
- i z urazem... - przymusowo...
- dzisiaj... - lepiej... - znacznie
lepiej... na tym świecie...
- chociaż - muszą
- zycie zmusza - tanczyć - częsciej...
- jeszcze ciągle... - jakoś... -
dziwnie.
i - nie calkiem nam po drodze... (z
soviet-rzeszą?...)
- z soviet-unią?... - dzwoniąc -
dzwonkiem...
w licytcji
na parkiecie:)
https://www.youtube.com/watch?v=5JBG65LNUVg
:):)
Lub... – po drodze...
- "na-leśniki"!
Bo – 'jadziemy'...
(- na niedźwiedzie
i na wilki!! - i na dziki.)
bo – po drodze... - "Kreatorzy!.."
razem z nami... (te kotlety)
(- bo – niestety!..) gwałtu – rety!
- są schabowe!
- drogi Tato.
dziadek mowił - my jesteśmy -
"pistolety".
bo wiadomo - z "Pontonierów" i z
"Kadrowej".
I są zrazy! (– drogi Tato) – będą -
jaja!
- jak "Berety" te - na głowach...
(- szykiem zwarym...) - te "Czerwone"... -
jak
- pisanki:))
gdy się dowie – nasza Babcia - Twoja
Mama...
- ile zjadłeś...
- a co wziąłeś - "na wynosy".
- "bo - apetyt!- hi-hi - Tate - miał!..
- "tom razom - na mielone"-:):)"
"popraw kołnierz."
"kto Cie uczył? drogi Synu... - byś na
Ojca
- jego Matce!
- miał donosić?!"
(Drogi Tato - bez obrazy
– na rowerach - wolne żarty...)
"???"
- sam... - mówłeś!
"ja mówiłem???" - ja mówiłem?..
- Tak!
- mówiłeś nam... - w Londynie.
- pod Hite-Parkiem.
("Zapnij guzik!")
i poproszę – jakiś Tymbark... - wiśnie z
miętą
i...
- - jabłkowy...
A – dla... - 'zucha'?..
– to - poproszę... -
zimną szkalnkę...
Panie Staszku - "zimną szklankę... -
zimnej wody?"
- o'kej - Tata. - zrozumiałem.
A sałatki - zabieramy – w las – na
drogę.
- "Wstawaj Synek! :))" "- Na rowery!"
- Na rowery!! - na przygodę.
*****
Alibabki - Radość o poranku
https://www.youtube.com/watch?v=iS5kQHp0iDU
Quinn - Don't stop me now
https://www.youtube.com/watch?v=HgzGwKwLmgM
&list=RDEMbHaAxpOZhcVmmF6I3y0siA
Quinn - Bicycle race - napisy polskie
https://www.youtube.com/watch?v=kNlQdbt-F5w
jako niedouczony- tekstu nie rozumiem... -
ale (wszyscy) - pamietamy... - takze i
to
nancy (sinatra) & lee (?) - Summer Wine:
https://www.youtube.com/watch?v=ae4XC_KgiWw
i (nietety) - takze i to... - choc bardziej
wyraznie - jakos tak - okolo 1975 r. -
jednak - dla językowego analfabety - wtedy
- nie do okreslenia
https://www.youtube.com/watch?v=ae4XC_KgiWw
(zdumiewajace - przez trzydziesci lat -
lat... w Amandzie... - jakby wcale jej nie
przybyło... - a o uroku i 'czarze
osobistym' - w publicznej telewizji
polskiej... - Poku Panskiego - 1975-6 - nie
bedę się wypowiadał)
Komentarze (3)
1. U mnie była taka tradycja: 1 maja rano pochód i
pierwsza w roku kąpiel w morzu (szturmówkę dawało się
potrzymać jakiejś dziewczynie, z placu przed molo do
morza, po 10 minutach powrót, a Gomułka dalej gadał).
Po pochodzie do domu na obiad, a po obiedzie (też po
raz pierwszy w roku) - do lasu na rower. Twój wiersz
mi to przypomniał.
2. Wzruszył mnie Twój komentarz, że nie miałeś już sił
i czasu do nikogo zaglądać, tylko do mnie. Cieszę się,
że tak Ci się podobają moje wiersze.
Bordo... - chyba mam zanik smaku:) - nic ci nie
powiem... - chociaz pedaluję - jesli wogole - to na
'damce':)
fakt! - zupelnie mnie nie było. - wczoraj - owszem -
pomyslalem... - ale - wystarczylo mi sil i czasu -
tylko na ulubonego Jastrza:) - i proszę - towarzystwa
- zeby bez glupich usmiechow, bo jak ktos powie, ze
Michal - nie pisze najlepiej sposrod wszystkich nas -
facetow - to poczytajcie sobie o Zbyszku z Bogdanca -
i Jagience:)))
serdecznie pozdrawiam:)
Wiktorze, odpowiedz szczerze,
czy wiesz,
jak smakuje seks na rowerze?
Nie miałem pomysłu na komentarz i tak mi się napisało.
Przestałeś zaglądać. Brak czasu? :):)