Trzej Bracia
szare plastry przyklejone na biodrach
powodują ostre pieczenie i nieznośny ból
lędźwie wyginają się jak paragrafy
stopy mocno wciśnięte w dywan
utrzymują równowagę przygarbionej
postaci
krzyki rozbrykanych dzieci na podwórku
wraz z nieprzerwanym warkotem
cywilizacji
spadające z hukiem ostre kamienie
rozcinają czaszkę i kojącą ciszę
paraliżującym cierpieniem naprężone
mięśnie
stalowo-popielaty smutek usiadł na
palcach
liniami papilarnymi popłynął do wnętrza
z głośnym szumem uderzył w kręgi studni
tworząc na samym dnie duszy
rozlewisko przykrych chwil
nierozłączni trzej bracia
03.07 – 04.07.2010.
Komentarze (26)
Cierpienie i ból maja też sens,cieszmy się z braci
których nas obdarzono samotnośc byłaby większym bólem
,
więcej podejrzewam było radości ,a te plastry to jeden
maciupeńki wypadek przy pracy...Pozdrawiam zyczac...do
wesela się zagoi z optymizmem zakończę te moje
spostrzeżenia,Do miłego...
Karolu ból towarzyszy kazdemu z nas.Ale nie zapominaj
o jasnych kolorach życia a nimi zawsze można się
cieszyć.
Pięknie to skomentowała Yolanda i pod tym się
podpisuję! Pozdrawiam!
Wierzyć w dobro ludzkich serc bo są wśród
nas,,pozdrawiam+
dziękuję za słuszną uwagę, wklejam i dopiero 'piszę'
:)
Wiersz pełen przeszywającego bólu, widać jak autor
próbuje pokazać go w wierszu. Tylko czy się da opisać
ból słowami . Ten wie kto go dozna, w jakim rozmiarze
rujnuje on ciało i duszę.
Ciekawie i pomysłowo ująłeś cierpienia . Tylko żeby
tych braci lepiej nie przybywało, i nie ma na to rady,
to nieuniknione rodzeństwo. Pozdrawiam
Wyjątkowo podoba mi się klimat wiersza.pozdrawiam!
Proza życia a komentarz Isany jest kojącym lekarstwem.
Serdecznie pozdrawiam.
bardzo ciekawy wiersz ...i plastry ...ale zawsze z
uśmiechem ...pozdrawiam ciepło
Popatrz na piękny świat, złożony z tysięcy barw, życie
to piękna droga dana nam od Boga. Zapomnij co boli,
uśmiech ból koi. nie daj się codzienności, a los
zaskoczy Cię pełnym koszem radości. Pozdrawiam :)