Trzepoczące skrzydła strachu..
Dla Ciebie choć o tym nie wiesz
W smutku skąpana szukam wyzwolenia..
Kto mnie wyciagnie z tej przepaści życia
czy uda mi sie odbic od dna nienawiści?
Me skrzydła trzepoczą gotowe do lotu
chcę stąpać po obłoków jedwabiu
chcę skompana w rosie ujrzec wschód
słonca
a nienawiść i smutek??
to znaczenia obce..
chce radości zaznać życie wygrać z
czasem
z prochów marności powstać
być dla innych światłem
co w noc ciemną ścieżkę ukarze
co stanie się drogowskazem
pochylam swą twarz i składam do modlitwy
ręce
chcę tylko twoja być
z Toba umierać
przy Tobie żyć
Tylko o Tobie pragnę śnić..
bo miłość przychodzi z nienacka..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.