Trzy limeryki ,, niegrzeczne,,
Znana sędzina koło Tłuszcza,
zawsze winnym wyrok wyłuszcza.
Ale bez cienia
choć rozgrzeszenia.
Ona nie ksiądz, więc nie odpuszcza.
Wojak pod przełęczą Somosierra
wpadł na minę jednego sapera.
Pół łba aż urwało
a jemu wciąż mało,
więc pół gęby cesarzem wyciera.
Jeden pismak z Oraczewa Małego
prowokował autora mniej znanego.
Niesłuszne nań oskarżenia
pisywał do obrzydzenia,
żeby umniejszyć …od siebie gorszego.
Komentarze (13)
nigdy nie byłem w Tłuszczu, ale już nie lubię.
pozdrawiam Macieja Pracowitego (była taka piosenka,
pamiętasz?) :):):)
Dobre. Tylko w ostatnim wersie zacznij dużą, bo po
kropce.
Krzysiu
mi też tak pasowało ale abandon orzekł ,że z miasta
Tłuszcz jeno
i rym by diabli wzięli
Witaj Maćku:)
Nie ukrywam,że bardziej by mi pasowało "z miasta
Tłuszcza" ale to tak po mojemu tylko:)
Ale nie narzekam:)
Pozdrawiam:)
fajne są one...
+ Pozdrawiam
lubię do Ciebie zaglądać- dziś powiedziałabym
refleksyjnie
i kto to mówi Zbyszku ? ;-))
miłego dzionka
Ja także lubię twoje limeryki Maćku Pozdrawiam
Zawsze z przyjemnością czytam twoje limeryki :)
Miłego dnia Maciejku :*)
☀
Zabawa granatem też jest dopuszczalna, ale skutki mogą
być opłakane.
a
w limeryku są dopuszczalne wszelkie typy rymów panie
krytyku
A mi się podoba III ;-)
Nie ma miasta Tłuszcza*.
Może być "z Tłuszcza" albo z miasta Tłuszcz.
Rymy gramatyczne nie dodają splendoru. Takie pisanie
na łatwiznę. Krótka forma zatem myśl skoncentrowana i
bez zbędnych wypełniaczy.
Podoba mi się tylko II, dobre rymy z dobrą,
zaskakującą puentą.
Pozdr.