Trzy limeryki dramatyczne
Pilot Hipolit w mieście Morągu,
wypadł przez okno bo stał w przeciągu.
Połamał się straszliwie,
(akurat się nie dziwię).
Teraz w klinice śpi na wyciągu.
Kowboj Anatol koło wioski Głuch,
celne miał oko i trafiał… do much.
Gdy go żona rzuciła,
życie w proch obróciła.
Strzelił w łeb sobie z koltów naraz
dwóch.
Kochliwy śmieciarz z Kioto (Daleki
Wschód)
ułożył piękną tankę* by wielbić cud
uroczą gejszę Mihiri.
Wnet popełnił harakiri,
kiedy mu rzekła, że wierszy ma już w
bród.
*tanka - gatunek wiersza w Japonii
Komentarze (18)
Myślę że pierwszy ale właściwie wszystkie mają swój
styl. Pozdrawiam Przyjacielu:)))
dziękuję wszystkim za komentarze
Witaj jest energia.
Z uśmiechem czytam.
Serdecznie.
;)
Podziwiam.
Dobry jesteś w limerykach, toż u Ciebie istna ich
fabryka ;-).
Pozdrawiam.
Świetne
wszystkie
pozdrawiam Maćku:)
Dramat w każdym calu i na wiele nie mamy wpływu. Lubię
czytać limeryki,
pisać nie potrafię. Pozdrawiam serdecznie
Świetne...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Wampir-weganin mieszkał w Nepalu,
Wykradać musiał dextran w szpitalu.
Po jakiejś katastrofie
Dextran poszedł dla ofiar,
A wampir skonał z głodu, czy z żalu.
Brawo ! Wszystkie świetne.. :)
Świetne :))
Świetne, przeczytałam z podobaniem :)
Nio tak, fakt jest tu faktem
z limeryków powiewa dramatem ;)
Pozdrawiam. :)
:)
początek 1
czytam tak (na własny użytek)
Pilot Hipolit w Ełckim POCIĄGU
bo mam ciągi do - ...ciągu
Tragedia sączy się z każdego wersu. Z przyjemnością i
uśmiechem czytałam. Udanego dnia z pogodą ducha:)
O rany aż tak?
Strzelając sobie w łeb, utorował drogę żonie.
Wszystkie fajne.