Trzy limeryki groteskowe II
Limeryki powstały w duecie razem z Maćkiem.J, dziękuję jemu za to.
W tajemniczej i dalekiej Komańczy,
ktoś tam zauważył chmurę szarańczy,
a działo się wszystko w zimie.
Dymitr było mu na imię,
miał też tytuł: profesor ...samozwańczy.
Na Wielkanoc w pięknym Jarocinie
Gwiazdor utknął w wysokim kominie.
Taka dola niestety,
gdy się nie trzyma diety.
Dziś wygląda jak antał po... winie
Tajemniczy Apacz wybrał się w Alpy,
zaprosił tam na wycieczkę i narty.
Wynikiem tego zlotu,
była masa kłopotów
bo bladym twarzom zginęły w mig skalpy.
Komentarze (29)
Zwłaszcza drugi fajny
3 x uśmiech, plus niestety jeden
3 x na tak z uśmiechem
miłego dnia :)
Ciekawa forma wiersza.
Może kiedyś i ja się nauczę.
Twoje bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Wspaniałe, podane z poczuciem humoru.
Nie pisałam nigdy i raczej nie napiszę, bo jakoś nie
czuję się na siłach, by podjąć się wyzwania.
Pozdrawiam serdecznie Aniu :-)
Wspaniałe, uwielbiam Limeryki, gratuluję ...może
powstanie nowy duet...byłoby fajnie, serdeczności
wiosenne :)
Fajne, pozdrawiam :):):)
Nie, i dziękuję za sugestię.
Następnym razem poprawię się.
To mój drugi raz w życiu i się uczę.
Dziękuję Wszystkim.
Widzę Piękna że poznajesz nowe obszary. Jeśli się nie
pogniewasz to co nieco pomarudzę. Nie dlatego ze mi
się nie podoba, bo podoba się bardzo ale widzę kilka
minusików które można łatwo usunąć. Teraz się
powymądrzam. To mała forma ale wdzięczna. A w małej
formie zaletą jest by najmniejszą ilością słów
powiedzieć jak najwięcej, Czyli trzeba zamienić
wszystkie słowa zastępcze które nic nie wnosząc
jedynie zajmują miejsce.
No i kanon, którego się powinno przestrzegać, czyli
kto i gdzie w pierwszym wersie. Pozwól że pierwszy
odrobinkę przerobię.
Dymitr badania robił w Komańczy
gdzie w zimie spostrzegł chmarę szarańczy
Pewnie przez kiepską pogodę
od wójta dostał nagrodę
i tytuł "profesor samozwańczy"
Pozdrawiam z dużym plusem i uśmiechem:)))))))))))
Witaj Aniu, też noszę się z napisaniem limeryków.
Jeden wymęczyłem zabieram się za drugi. Dobrze, że
masz kogoś co może ci pomóc. Pozdrawiam zatem Ciebie i
Maćka.
Co dwóch to nie jeden...i udane limeryki...pozdrawiam
serdecznie.
Wszystkie fajne i z uśmiechem będę wracał z Jeleniej
Góry do Zabrza ..Pozdrawiam z Karkonoszy serdecznie
...
Ładny humorek
Jurek
:) z chumorem napisane :) rozbawiłaś. Super.
Pozdrawiam z uśmiechem