Trzy limeryki o kurkach i kogutach
Poszła raz kura aż na Saharę,
wzięła ze sobą łuk i kurarę.
A tam od razu z buta,
ustrzeliła koguta.
Kurować będzie się kur dni parę.
Raz młody kogut gdzieś pod Jagodną,
marzył o kurce, by była zgodną,
oraz miłą dziewicą,
karmiąc go jajecznicą.
A spotkał starą już kurkę… wodną.
Zdziwione były kury spod Barda,
dlaczego jedna była tak harda ?
Ogólnie tak w obyciu
i z kogutem w pożyciu.
Aż wyszło na jaw, że to… pularda.
Komentarze (13)
dziękuję wszystkim miłośnikom limeryków
Znow Ci sie udaly! +++
U Ciebie mozna sie odprezyc...
Pozdrowka, Macku. :)
Witaj Przyjacielu, mistrzu limeryków, pozdrawiam Cię
serdecznie i życzę miłej niedzieli:)
Kury są fajne.
Super zabawne limeryki,
pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawie i rozrywkowo. Pozdrawiam ciepło.
Wszystkie fajne i do śmiechu. Pozdrawiam cieplutko,
ślę moc serdeczności:)
Fajne kurskie limy.
Głos i mój i szacun jest Twój!!!
Takie kurek obyczaje:). Pozdrawiam
3 x na tak z uśmiechem
miłego dnia :)
Fajne. Pozdrawiam.
:)) Fajne. Miłego dnia:)
:)))) fajnie :) Pozdrawiam :)