Trzy limeryki o pechowych...
Babuni Klarze raz w słynnym Trieście,
śpiewały wnuki życząc lat dwieście.
Sto lat właśnie kończyła.
i dłużej nie pożyła,
przez jedną pestkę ukrytą w cieście.
Przystojny Bruno na wyspie Krecie,
ballady śpiewał pięknej kobiecie.
Robił to całkiem ładnie,
nie dbając jak wypadnie.
I wypadł… stojąc na parapecie.
Blondynka Bianca raz w Mediolanie,
czyściejsza była niż inne panie.
Pół dnia w wannie spędzała,
lecz wkrótce zaniechała,
zabrakło bowiem wody w jej kranie.
Komentarze (19)
3 x na tak
miłego dnia
dziękuję wam wszystkim za komentarze
Ciekawy zestaw ironiczny, pozdrawiam Maćku.
Wszystkie świetne,
pozdrawiam serdecznie:)
Fantastyczne! Milego dnia :)
Fajnie, z dużą ironią.
Dobranoc Maćku:))
Znerwicowany Roch w Zakopanem
Myślał "Tu stresy miewać przestanę".
No i cholera
Spotkał premiera.
Cale wakacje miał zmarnowane.
Dobra ironia.
Wspóczuję blondynie Biance.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajny zestawik - bardzo na tak.
sympatycznie i śródziemnomorsko...pozdrawiam
PS. nie jestem budowlańcem
Wspaniałe Limeryki, uwielbiam je czytać Maćku,
pozdrawiam barwami jesieni :)
Wszystkie trzy są super:-)
Dobre X 3. Pozdrawiam
Fajnie piszesz :)
Good luck Maćku na weekend i nie tylko :)
Super, bardzo fajnie :)