Trzy limeryki o rodzajach świętości
Babunia Władzia spod gminy Piła,
w dzień ślubu młodych raz poświęciła.
Ale na małżeństwo,
rzuciła przekleństwo,
bo wnusia… świętą raczej nie była.
Atanazy Mruk z miasta Opola,
żalił się kiedyś jaka go dola,
smutna w życiu spotkała.
Gdyż go żona wyśmiała,
kiedy mu znikła… aureola.
Hipolit Lisek koło Mądroszek,
codziennie biegał do swych kumoszek.
Chociaż był już żonaty,
kupował im wciąż kwiaty.
W domu zaś cichy niczym... świętoszek.
Komentarze (15)
3 x na tak
z uśmiechem pozdrawiam
dzięki serdeczne wszystkim za komentarze
Zastanawiam się, kto z nas świętym jest?
Wszystkie fajne.
Zdaje się że trzeci najlepszy w drugim bym
pokombinował coś że wyłysiał i zaświeciła mu się
aureola. Pozdrawiam Maćki z uśmiechem:))))
To prawda, różne są rodzaje świętości.
Limeryki jak zwykle u Ciebie doskonałe.
Serdecznie pozdrawiam
Wszystkie w punkt. Pozdrawiam :)
Jerzy Kowalski - proboszcz z Wysokiej
Zna świętych rzeczy wachlarz szeroki,
Lecz nie zaprzeczy,
Z tych świętych rzeczy
Najbardziej ceni on święty spokój.
Może żonie też te kwiaty kupował,
bo miał taką fantazję i gest ten
Hipolit, a limeryki fajne.
wszystkie wyborne
Fajne te limeryki :)
Dobre!!!
Trzy fajne, a ostatni przypomniał mi szekspirowskie
kumoszki z Cezarym Żakiem w Teatrze Powszechnym, które
sporo lat temu widziałem/. Pozdrawiam.
Wszystkie uśmiech i rozbawienie zostawiły. Pozdrawiam
cieplutko:)
wszystkie celne w PUNKT.
pozdrawiam Maćku serdecznie.
Zostawiam uśmiech z pozdrowieniami :) miłego i
spokojnego dnia Maćku:)