Trzy limeryki o Rosjanach
Sasza, literat z miasta Kazania,
lubił ogromnie wszelkie wyzwania.
Pisał więc do portali,
i tam go hejtowali.
Skrzętnie spisywał nawet pół zdania.
Emeryt Igor spod Kamyszyna,
stwierdził, że chwiać się dom już
zaczyna,
do tego pęka mu w szwach.
Na dziadka padł blady strach.
Pomodlić trzeba się do …Putina.
Gleba dłużnika z miasta Kaługi,
sąsiad nachodził Oleg Jewrugin
Gdy ten raz wpadł w histerię,
czmychnął Gleb… na Syberię.
W końcu zamrożą wszystkie mu długi.
Komentarze (17)
Ciekawe.Rozbawiłeś.Pozdrawiam.
Uśmiechnęłam się. Pozdrawiam serdecznie
I znowu rozbawiles. :)))
Pozdrowka Macku serdeczne :)
Świetnie, coś ze wschodu. Pozdrawiam Maćku.
Super limeryki Maćku :)
Dziękuję za roześmianie :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
...uśmiechnąłeś:))
Witaj,
ostatni najlepszy - jak na mój gust...
Usmiech i pozdrowienia /+/.
Jak zawsze z humorem:)
Dziękuję za wywołanie uśmiechu:)
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
Witaj Przyjacielu, u Ciebie jak zwykle niezwykłe
limeryki wywołujące uśmiech na twarzy... Pozdrawiam
Cię serdecznie :)
Dobre. Wiatr ze wschodu powiał. Pozdrawiam
świetne:))
pozdrawiam Maćku.
ha! :)) zostawiam uśmiech i pozdrawiam :))
Świetne :)
Super :). Z tej trzeciej to nie tylko długi zagrożą
ale i dłużnika :). Pozdrawiam.
suuuper!