"Tułacze życie"
Zmęczona i bezradna
bez uśmiechu na twarzy
skazana na włóczęgę
golgota ją prowadzi
Wypełniona nostalgią
podpiera się o laskę
zapomniała imienia
prosi o grosz - co łaska
Zostawiła za sobą
smutny wyraz miłości
wczorajszy dzień zniknął
a co jutro nastąpi
Znużona znieczulicą -
codziennego chaosu
zgubiła cząstkę wiary
darowanego losu
Żebracze bycie męczy
zmierza tylko przed siebie
serce jakby zamarło
ona ciągle w potrzebie
Strudzona bez nadziei
ulży sercu i duszy
pewnego dnia na pewno
do chaty znów powróci
Wędrówkę długą przerwie
zapomni o przeżyciach
przy ognisku domowym
dotrwa do zmierzchu życia
Komentarze (165)
piekny lecz smutny wiersz
porusza serce aż do głębi
pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie opisana trudna droga życia. Jest też promyczek
nadziei chociaż smutek w nim płynie.
Pozdrawiam
dojmujący w swym przekazie. Pozdrawiam Ciebie Olu
serdecznie:-))
Dziękuje
Miłego wieczorku:-)
To ja usunięta, dzisiaj chyba już po raz piąty :(
pozdrawiam Olu
Smutny śliczny wiersz, zawsze temat żebraczy mnie
porusza :(
Dziękuję Gabi
Wzajemnie miłego wieczorku:-)
Pomyślę za chwilkę Grażynko dziękuje
ichna
Ryszardzie jeżeli znajdzie ten dom?
Dziękuje i pozdrawiam
Smutny, piękny wiersz!
Oj!, masz Ty Oleńko poetycką duszę!:)
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam serdecznie!:))
Napisałaś co łaskę,sorry,że tak na
raty piszę,a lepiej co łaska:)
P.S albo raczej,co łaska,sorry:)
Ciekawie o żebraczej wędrówce.
Myślę,że prosi o łaskę,nie co łaska,no i zapomni o tym
co było bym napisała,ale to moje odczucie.
Miłego wieczoru Oluś,pozdrawiam serdecznie:)
aby w ognisku domowym, to już nie tułacze...!
tułacza żywot smutny jest,,,pozdrawiam