tup tup
odgłos podkutych butów
na asfalcie najnowszej generacji
i stuletnim bruku
który jeszcze pamięta
tamte przejścia
za oknem znowu
brunatność koszul -
prawe rękawy
pękają w szwach
od rąk wyciągniętych
sztywnym pozdrowieniem
przez zajady
rozdarte paszcze
bez przebierania słów
krzyczą coraz głośniej
o bieli i czystości
czas zacząć drętwieć
w obliczu
zataczającej się historii
i rzeszy młodzieży
z kompletnym niepojęciem
Komentarze (16)
Tak tak
Tak łatwo ludźmi manipulować. Czasem nawet myślą, że
jest to ich własne, przemyślane zdanie...
A taki miły tytuł...
Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam
Dobry wiersz.
Miłego dnia.
Oby nie było powtórzenia.
Pozdrawiam
A młodzież to przyszłość...tylko jaka dla nas idzie?
pozdrawiam
brunatny odcień brutalności
Dobry. Kiedyś napisałem podobny. Zapraszam.
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/manifestacja-503022
Ten wiersz uświadomił mi w jakim celu powstało państwo
Izrael...
Pozdrawiam
No coz skoro wszyscy za Chicago to ja tez.
Pozdrawiam:)
Za Chicago.
Wyrazisty i mocny w odbiorze, jak krzyk.
Pozdrawiam :)
mam nadzieję, że nie jesteś prorokiem.
Za Chicago.
:(
Za Chicago. Mocny wiesz - na mocny punkt.
Pozdrawiam:)