TY
List do M
Mam porządek, którego szukałem.
Bez złości, smutku i gnicia.
Pijemy oboje tę samą wodę.
Z toksycznej studni wspólnego bycia.
Mam to, czego chciałem.
Patrzę na Ciebie z daleka.
Nie mówie do pustej ściany.
Stając się cieniem człowieka.
Na czarnobiałych zdjęciach.
Kolorowo dotykamy się spojrzeniami.
Znów dniem cię spotykam.
Znów tak czule trzaskasz mi drzwiami.
Kolejny..
autor
Kanaan
Dodano: 2007-02-01 00:01:03
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.