TY
Zżera mnie miłość,
miłość nie spełniona-
w mym sercu tak gorąca,żarem rozpalona,
do dzisiejszego dnia przez Ciebie nie
poskromiona.
Umieram jak więdnie kwiat,któremu braknie
wody,
lecz mi nie trzeba wody,mi trzeba twej
osoby.
Sztylety słów raniące me kochające
serce,
sztylety, które wbijasz powoli, a potem
szybko przekręcasz.
Krew spływa jak krople deszczu po szybie
czyste,nieskazitelne...
Krew to me cierpienie, rana to
nieszczęście,
ktorej nikt oprócz Ciebie nie może
wyleczyć-
tym samym uczynić szczęściem.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.