Ty...
Miłością zmysły moje rozpalasz
tak łatwo poddać się Twym słowom
wciąż powtarzasz chwila, zaraz
na wszystko jeszcze będzie pora
Lecz niebawem już za chwilę
przyjdzie spojrzeć sobie w oczy
i co wtedy pomyślimy
czy czar pryśnie nasz uroczy?
Kochasz? - kocham.. odpowiemy
gdzieś gdzie nikt nas nie usłyszy
słowa w szept znów ubierzemy
i zamkniemy w serca ciszy...
Ty wiesz...
Komentarze (11)
Jak zwykle przepiękny wiersz,tylko gdzie te
miejsca,gdzie nikt nie usłyszy :)?
taki delikatny i ciekawie i zmysłowo napisany..)))
Romantyczne wyznania poprzedzone lękiem i niepokojem,
miło się czyta takie miłostki
Czas pokaże...czy realia będą piękniejsze od...marzeń!
Delikatnie opisujesz wspaniały moment w zyciu
wiersz pisany lekka reka i prostym slowem, sympatyczny
i cieply...
Druga zwrotka to jak upewnianie się,czy nadal miłość
płonie.Jakże często robimy to w życiu,jakże często!!
Narodziny miłości. Wspaniały momęt. Żadko potrafimy go
uchwycić. Wiersz jest ciekawy, ciepły i zachwyca swą
kompozycją...
To tylko dwa słowa, ale bardzo dużo znaczą... trzeba
być pewnym własnych uczuć, zanim się je wypowie...
Tę niepewność zawartą w dwóch pierwszych zwrotkach (
które mnie zachwyciły tajemniczością, niepokojem)
niepotrzebnie rozwiałaś w trzeciej. Wiersz ma ładne
rymy, jest lekki, melodyjny.
Widać jak to uczucie powoli zaczyna wrzeć i tylko
potrzeba czasu...
Witam,w Twoim wierszu widzę, że więcej masz
wątpliwości niż uczuć!
Cóż najpierw trzeba sobie zdać pytanie,żeby później
móc na nie odpowiedzieć!