Ty
To nasze pożegnanie
pierwsze i zapewne ostatnie
Jak mgła nad jeziorem
która musi minąć i zastanowić
Jak nienazwany owoc
pewnej miłości
której nie rozumiałeś
Jesteś jak melodia
która odeszła
dawno temu
a czasami
huczy w głowie jak marsz żałobny
lasem wspomnień o jej uśmiechu
Lubiłeś cytrusy
pamiętam jak dzisiaj
przepraszam tak mocno
Wybacz Nam proszę
i miej w pamięci
to co z Tobą uleciało
A jeśli Bóg istnieje
to się spotkamy
powiem Ci wtedy najszczerzej jak umiem
przepraszam Kochany...
Komentarze (6)
Wracają w myślach takie chwile, nieodwracalnie
zmarnowane. Ładnie to ujęte.
Poruszający, smutny i napisany sercem wiersz...
Wiersz jest zapewne bardzo bliski sercom ogromnej
ilości osób, z przyjemnoscią przeczytałem :)
Pozdrawiam serdecznie +++
W życiu różnie bywa czasami jedno pożegnanie jest
pierwszym i ostatnim i wystarczy czasami niestety brak
pożegnał i nie wiadomo co się stało ja takie historie
miały a czasem tych pożegnanie z liczb nie wiadomo że
znowu będą kolejne.
tryb przypuszczający może być zachęcający
JJ, nawet nie wiesz jak bliskie jest mi to uczucie...