Tylko
do Pawła
Dzień zaczęłam wolno, tylko pocałunkiem
Czułam jak koło mnie kołaczą się wiatry
Całowałam dalej, usiadłam za stołem
Serwety okruchy przyjmowały zgrabnie
Czekając zachłannie, zjadam kromkę
chleba
Usta mi nasyca dżem uśpiony na niej
Wesoły uśmieszek, blednie moja mina
Dostałam wiadomość- to tylko śniadanie
autor
Hihrak
Dodano: 2005-07-02 18:43:45
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.