Tylko mnie kochaj...
Na życzenie Adriana, lecz nie dla niego i nie o nim...
Uwalnia mnie
Każdy z pocałunków
Każdy z uśmiechów
Rozkuwa kajdany smutku
Każde słowo niczym magia
Która sprawia
Że z okrutnego w miękkie
Serce następuje zmiana
Czasem jeszcze upadam
Lecz nabieram sił dla ciebie
Wstaję i znów biegnę
Bo dla ciebie warto cierpieć
Jesteś pomocną dłonią
Gdy nagle osuwa się ziemia
Już nie boję się śmierci
Bo mam dla kogo umierać
Jesteś perfekcyjną ciszą
Najpiękniejszy rodzaj milczenia
Wśród niej czuję spokój
Niepokój i ból gdy jej nie ma
Jesteś moim kwiatem
Chcę cię pielęgnować
I najmocniej jak tylko
Potrafi moje serce kochać
Jestem narkomanką
Od twych ust uzależnioną
Biegnę by być bliżej
Biegnę by być z tobą
Wciąż czuję twój zapach
Smak ust, ich słodycz
Radość gdy się zjawiasz
I smutek gdy odchodzisz
Więc chodź
Nakarm słowem moje szczęście
Weź życie
Oddam wszystko w twoje ręce
Naucz oddychać i marzyć
Swym głosem przez życie prowadź
Łzy otrzyj słowami
Chcę rozkwitać od nowa
Znów buduję fundamenty
Zniknęły smutne ruiny
Jedna sekunda u twego boku
Wynagradza te złe godziny
Rzucasz czar
A wtedy ja niczym marionetka
Tańczę bez tchu
W rytm każdego zaklęcia
Nie chcę niczego specjalnego
Wszystko niczym jest w mych oczach
Nie chcę od ciebie wiele
Tylko mnie kochaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.