Tylko nic nie mów
Tylko drżące, szklane oczy na pokaz,
gdy ktoś kroi ciało tępym nożem.
Wszystkie mgliste "ach" i "och"
pod dziurawym, różowym sztandarem.
Żeby przylepić się w tłumie
do wszystkich już ulepionych.
Poprawnie politycznie i europejsko
patrzą na ciebie jak na okaz w zoo.
Mówią jednym językiem, jednym sercem
biją w rytm błyszczącego bębna.
Jednomyślność bez pytań, baz apelacji.
Cicha zgoda na wydłubanie oczu.
Na puste serce, na zamurowany sen.
Na kwitnącą wiosnę i złotą jesień,
w której szukać masz, aż znajdziesz.
Ty jesteś garbaty, odmieniec i wariat.
Uratują cię - tylko nic nie mów, nic.
Komentarze (4)
" jesteś inny - jesteś sam . nie mieścisz się do
żadnych ram! " - taka już szara rzeczywistość.
pozdrawiam
osobiście do formy nic nie mam,
przeszły mnie ciarki, jest tu jakas głębia
wiersz robi wrażenie
sama prawda, uratują ale najlepiej nie mówić nic,
podporządkować się, ładny wiersz:)
Co do formy, można by było troszkę zmienić, treść
ładna... konformiści tak mają. Pozdrawiam