tylko trochę
tej jesieni daj jeszcze trochę
nim skarmisz mnie zimą
TY co
od niechcenia
zamieniasz złoto
w
brunatnych klawiszy bukiet
rozsypany melodią po parku
bądź
nawet
jeśliś hukiem ciszy miałbyś
zamieszkać w
mojej głowie
wybaczam juz dzis
zamglone płaczem spojrzenie
przez które nie widzę świata
dalej
pełna nadziei że przecież
to tylko trochę na tak krótko
i dziś
Komentarze (7)
Wzruszona do łez... Tyle chciałoby się
powiedzieć,napisać... Już dziś... już jutro! Na
zawsze. Piękny, mądry, szczery wiersz.
Ciekawie o krótkotrwałym rozstaniu i
wybaczeniu...pozdrawiam :)
wyczuwam rozstanie- to ono tak nastraja.
Wiersz pełen tęsknoty, w poetyckim wydaniu, msz.
Pozdrawiam serdecznie.
W poezji nie piszemy zaimków osobowych majuskułą, a
wiersz spoko. Pozdrawiam
Ciekawe wersy.
Pozdrawiam
Przeczytałem wszystkie cztery wiersze. Były na tyle
interesujące, żeby poznać trochę stylówkę pisania
autorki.
Pozdrowionka :):)