Tylko Ty
Twoje usta mym pokarmem
Twoje dłonie mym schronieniem
Twoje oczy mym lustrem
Twoje myśli mym natchnieniem
Twoje ciało moją przytulanką
Ty mym sensem życia ...
I choć uważasz że tak nie jest
To przykro mi, ale prawdy nie znasz
Zależy mi na Tobie... i tylko na Tobie
Chcesz moich łez ?
Prosze ... Masz je ...
Chcesz mojego słowa ?
Prosze ... Masz je
Chcesz mojego spojrzenia ?
Prosze ... Masz je
Czego tylko chcesz oddam Ci
A wiesz dlaczego ?
Nie wiesz ...
A ja wiem ...
Lecz Ci nie powiem ...
To uczucie jest schowane na dnie ...
Na samym dnie mojego serduszka
I nikt o nim nie wie ...
W tym wierszu opisuje to co czuje...
Ale słowa to za mało ...
Nie umiem tego określić ...
Nie umiem ubrać tego w słowa
To uczucie jest jak, jak wiatr
Nie obliczalne
Jest jak słońce, czasmi świeci mocniej,
czasami mniej
Jest jak choroba przychodzi
niespodziewanie
Jest jak pogoda zmienne i nieobliczalne
Ale to wszystko, to są zbędne słowa
Które zastępują czyny...
Wiem ... to za mało ... ale nie umiem
inaczej
Nie umiem powiedzieć wprost "tak ja też Cię
bardzo mocno kocham"
Może nie umiem, może nie chce się
nauczyć...
Nie rozumiem swoich zmiennych uczuć
Ale co zrobić ? Taka już jestem i nikt ani
nic tego nie zmnieni ...
Lecz chce powiedzieć jedno:
"Przepraszam że nie umiem powiedzieć wprost
co do Ciebie czuje"
Wiersz ten został napisany z myślą o pewnym chłopaku który zawrócił mi w głowie. I dobrze o tym wiem... Bo z tego co mówi to ja mu też zrobiłam mentlik w głowie... Ale nie możemy być razem. Bo ja mam chłopaka z którym boję się zerwać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.