Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tylko zauroczenie

Coś ostatnio nie widuję pani w oknie,
i firanki pani inne powiesiła,
całkiem gęste i wzorzyste tak okropnie,
że ich chyba nie przeniknie żadna siła.

Właśnie moknę na ulicy z parasolem,
i usycham, chociaż wilgoć mnie przenika,
bo bezspornie stać pod oknem pani wolę,
niż nadziei szukać w gusłach i sennikach.

Pani chyba niespodzianie wyjechała,
albo może przyplątała się choroba
wątłej duszy lub niedogrzanego ciała
albo może, nie daj Bóg, przypadki oba.

A ja stoję tu bezradny niczym dziecko,
zamiast pędzić razem z panią do przychodni,
i egoizm w miejscu trzyma mnie zdradziecko
jakby chwycił mnie za nogi cały chodnik.

Pójdę, spytam może w domu gospodarza,
on z pewnością zna najlepiej pani dzieje,
pukam... stoi nieubrany - to się zdarza,
słyszę: Ślub ma, wyjechała. Oszaleję!

Idąc w deszczu, przez kałuże, z mokrą głową,
bo parasol nagle przestał być potrzebny,
z twarzą śmiechem wykrzywioną i niezdrową,
pomyślałem: wszystkie plany w gruzach legły.

W pani okno już nie spojrzę nigdy więcej,
od dziś serce w twardy głaz na zawsze zmienię,
nie dla pani kwiaty, wiersze, drżące ręce,
to nie miłość była, lecz zauroczenie.

Z pani listów nie zachowam nawet słowa,
bo nie było tam ni grama uczciwości,
za to w wierszach będę dalej pielęgnować
to uczucie, które w głupim sercu gości.

autor

ireczek

Dodano: 2014-09-07 19:35:25
Ten wiersz przeczytano 1745 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (38)

Koncha Koncha

Czyta się jednym tchem, jak wspaniałe opowiadanie:)
Chyba lepiej dla poety, aby poszukał sobie nowego
obiektu westchnień:)
W ostatnim wersie, zbędne jedno "w".
Pozdrawiam, życząc wspaniałego wieczoru:):):)

grusz-ela grusz-ela

No, no! Kawal dobrej poezji.

IGUS IGUS

Ps. Przepraszam, mialo byc /odchodze/:)))

wielka niedźwiedzica wielka niedźwiedzica

Na bis:
Ślub ma! Nie rzekł cieć, ten łajdak, że ślub siostry?
Fakt, pod nosem jakoś dziwnie się uśmiechał.
Dzisiaj wiem, że też ją kochał, był zazdrosny.
A ta pani? Lubi panie. To ci niefart!
Pozdrawiam ciepło ireczku, wiersz pierwsza klasa!:))

BaMal BaMal

z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz
pozdrawiam serdecznie :)

IGUS IGUS

Witaj Wanted. Jakis sentyment mnie tu dzisiaj przywial
a ty akurat napisales wiersz, w stylu w jakim bardzo
lubie. Przede wszystkim urocze te maniery, zwrot
grzecznosciowy Pani.
Bardzo ciekawe frazy miejscami, Cala pierwsza strofa
zachecaja. To z chodnikiem ciekawe ujete. I gra slowna
w tym miejscu:

Właśnie moknę na ulicy z parasolem,
i usycham, chociaż wilgoć mnie przenika

tesknota, zaangazowanie, wpatrywanie sie w okno z
nadzieja ze sie firanki porusza a kobieta pojawi sie
nagle.
Delikatnie I bardzo romantycznie prowadzisz tresc.

I w koncowce zawod milosny.
Rozczarowanie i poddawanie rozprawie uczuc. Coz byly
warte?
No I puneta: serce nie sluga.

Milo cie czytac ponownie. Milo tutaj zajrzec I trafic
na taki wiersz.
Dochodze rozmarzona.

Pa.

Umiłowana Umiłowana

zachwycający wiersz.
czy jest sens pielęgnować nieodwzajemnione uczucie?

pozdrawiam:)

Madison Madison

Jak zwykle rytmicznie, płynnie, no i ciekawie. Świetny
wiersz.
Pozdrawiam:).

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »