w tym domu slonce wschodzi
w tym domu słońce wschodzi
dokładnie przed śniadaniem
zza wyrzeżbionych firanek
mruga prosto do kredensu
liczy szklanki i tależe
co promień to jedno naczynie
co dwa
a gdy sie pomyli,to czasem
wstydem sie nakryje
i milczy
zachodzi dokładnie przed pacieżem
aby ustąpic lampie
która struga pokątne cienie
niby wspołczesny antyk
autor
Korczak Krzysztof
Dodano: 2007-06-04 18:32:45
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.