Tyś perłą w koronie, pewnie...
Piękny wieczór - czekam na ciebie
Mój kochany wróbelku
Jak ciebie nie kochać? Jak mam nie
przytulać?
Jesteś najpiękniejsza, ty moja brzydulo.
Dość długo szukałem, pośród gwiazd na
niebie,
na przekór wszystkiemu, Bóg wskazał mi
ciebie.
Żeby miłość chronić, zawsze byłaś
pierwsza,
tyś perłą w koronie, pewnie masz dwa
serca.
Z perspektywy czasu, tej naszej miłości,
jesteś mi najdroższą, nie mam
wątpliwości.
Żyję wodą, chlebem, nic nie pragnę
więcej,
starczy, że mam ciebie, obie sprawne
ręce.
Jak nie szanować? Jak słowem nie
przytulić?
Jesteś najpiękniejsza, wśród wszystkich
ludzi
Dość długo szukałem, pośród gwiazd na
niebie,
na przekór wszystkiemu, Bóg wskazał mi
ciebie.
Żeby przyjaźń chronić, zawsze byłaś
pierwsza,
tyś perłą w koronie, pewnie masz dwa
serca.
Z perspektywy czasu, tej naszej
przyjaźni,
jesteś mi najdroższą, nie mam
wątpliwości.
Żyję wodą, chlebem, nic nie pragnę
więcej,
starczy, że mam w sercu ciebie, obie
sprawne ręce.
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Pięknie z czułością. Wiersz bardzo dobrze się czyta.
Słowa płyną.
Pozdrawiam
Pięknie o Niej i dla Niej!
Pięknie.