***
dla niego niewidzialna ona
dla niej niewidzialny on
podaza korytarzami
odwracajac wzrok
znika za rogiem
powraca w mysli
zapisuje jego imie na karteczce
i przylepia nad biurkiem
usmiecha sie za kazdym razem
gdy spojrzy na to imie
najblizsze i najdalsze
jedyne i obce
spotyka go znow
patrzy ukradkiem
jak sie smieje
odwraca sie i odchodzi
powolnym krokiem znika
we wlasnej bezsensownosci
paraliz milosci
gdy kochasz
i nie jestes w stanie
zrobic najmniejszego kroku
do swojego szczescia
czy takie zycie ma sens
Komentarze (3)
Ładnie i zarazem smutno. Ale gdyby tak nie odwracać
spojrzenia..zatrzymać wzrok..kto
wie..Powodzenia.Pozdrawiam.
jestem sam nikogo nie szukam niczego nie oczekuje
pozdrawiam
Próbuj, aż odzyskasz sens. Dobranoc